Szokująca śmierć w Ponikwi. Znaleziono zwłoki małżeństwa. Dom był otwarty

Policja
Policja. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP
REKLAMA

Makabrycznego odkrycia dokonano w jednym z domów jednorodzinnych w małopolskiej wsi Ponikwia pod Wadowicami. Policja znalazła zwłoki starszego małżeństwa.

Na zwłoki starszego małżeństwa natknęli się interweniujący policjanci w środę 4 marca br. Ciała zabezpieczono w celu wykonania sekcji zwłok.

Po godzinie 11:00 policję zawiadomiono, że w jednym z domów jednorodzinnych odkryto zwłoki kobiety i mężczyzny w podeszłym wieku – informuje Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.

REKLAMA

Zmarli to 64-latek i 63-latka. Żona leżała martwa na progu, mężczyzna znajdował się w łóżku. Losem pary zaniepokoiła się sąsiadka. Zauważyła, że kobieta nie krząta się – jak miała w zwyczaju – po podwórku. Luzem biegały ujadające psy małżonków.

Żyli bardzo biednie. Henryk rok temu stracił nogę z powodu miażdżycy, poruszał się na wózku albo o kulach. Celina o niego dbała. On nie pracował od lat, ona kiedyś sprzątała w liceum w Wadowicach, żyli z zasiłków – mówi mieszkaniec Ponikwi.

Obok ich domu znajduje się drewniana przybudówka, w której mieszka siostrzeniec Celiny. W dniu tragedii był jednak w pracy w Wadowicach i o wszystkim dowiedział się od policjantów.

Sąsiedzi w szoku. Nikt nie wie, co mogło być przyczyną śmierci małżonków. Na ciałach nie dostrzeżono żadnych obrażeń, krwi, ani śladów walki.

Policja pod nadzorem prokuratury bada okoliczności tej tragedii. Nieoficjalnie mówi się, że mogło dojść do zbrodni.

Źródło: radiozet.pl

REKLAMA