Zabił byłą żonę z dubeltówki. Następnie ostrzelał policję

Fot.: Pixabay
REKLAMA

Były mąż zastrzelił łowczą z koła łowieckiego „Sokół”. W trakcie próby zatrzymania otworzył ogień do policji.

Do wstrząsających wydarzeń doszło w kolonii Chłopowo pod Choszcznem. Mężczyzna z niewiadomych przyczyn postanowił odebrać życie swojej byłej żonie.

Iwona M. była członkinią klubu łowieckiego „Sokół”. W trakcie rozegrania się tragedii przebywała w domku myśliwskim.

REKLAMA

Mężczyzna wtargnął do domku, a następnie zastrzelił kobietę z jej własnej dubeltówki. Z kobietą nie byli parą od dwudziestu lat.

Zanim kobieta zginęła wezwała pomoc. Strzały z dubeltówki było słychać w całej okolicy.

Wychodząc z domku łowieckiego mężczyzna oddał kolejny strzał. Tym razem do zawiadomionego przez kobietę przed śmiercią znajomego.

Następnie mężczyzna trafił na patrol policji. Wówczas rozpętała się prawdziwa strzelanina.

Mundurowi oddali aż osiem strzałów. Ostatecznie udało im się zranić i obezwładnić furiata z dubeltówką.

Ranny trafił do szpitala, gdzie był operowany. Śledztwo prowadzi prokuratura w Choszcznie.

– Jesteśmy wstrząśnięci. Panią Iwonę poznałam miesiąc temu, gdy zaniosłam jej podatek. Rozmawiałyśmy przez godzinę. Bardzo miło nam upłynął czas, bo okazała się przesympatyczną osobą. Kto mógł przewidzieć, że tak się to skończy. Byłam wtedy w sklepie, gdy usłyszałam syreny karetek i policji. Szczegółów nie znam. Tego pana podejrzanego o zabójstwo nie znam – powiedziała Patrycja Tułaza, sołtys Chłopowa.

Mieszkańcy twierdzą, że napastnik miewał napady agresji po alkoholu. To również alkohol był przyczyną rozpadu jego małżeństwa.

Źródło: Głos Szczeciński

REKLAMA