Echa decyzji Dudy. „WewnątrzPiSowska awantura o kasę”, „po wyborach rzeź”, „dla POPiS to dobrze”

Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
REKLAMA

Andrzej Duda zdecydował – prawie dwa miliardy złotych publicznej zapomogi trafi do mediów publicznych. W zamian stanowisko prezesa TVP straci Jacek Kurski. Jak decyzja jest komentowana?

Prezydent do ostatniej chwili wahał się, czy podpisać nowelizację ustawy PiS. 6 marca upływał konstytucyjny czas na podjęcie decyzji, a z jej ogłoszeniem czekano do ostatniej chwili. Konferencja prasowa miała się odbyć o 20, następnie o 21, a ostatecznie Duda wraz z premierem Morawieckim wyszli przed kamery o 22.45.

Tajemnicą poliszynela jest, że Duda w zamian za pieniądze dla mediów publicznych zażądał „głowy” Kurskiego. Na to nie godził się sam Kaczyński. Przeciąganie liny trwało w najlepsze i najwyraźniej istniała realna groźba, że prezydent ustawy nie podpisze. Ruch wyprzedzający zrobił zatem Kurski, który oddał się do dyspozycji Dudy, a w naprędce zorganizowanym głosowaniu przez Krzysztofa Czabańskiego, szefa Rady Mediów Narodowych, zdecydowano o odwołaniu Kurskiego.

REKLAMA

W trakcie briefingu prasowego wraz z premierem Mateuszem Morawieckim prezydent argumentował, że zdecydował się podpisać rekompensatę pod warunkiem, że więcej pieniędzy będzie trafiać do ośrodków regionalnych. I że TVP oraz Polskie Radio musi dalej „realizować misję publiczną”, że świetnie prosperuje sport czy program Elżbiety Jaworowicz, a brak pieniędzy oznaczałby zwolnienie wielu osób, które mają rodziny. O upolitycznieniu państwowej telewizji, o zdewastowaniu debaty publicznej nie wspomniał słowem.

Według publicysty Wojciecha Wybranowskiego, będącego blisko Prawa i Sprawiedliwości, postawienie się Dudy i utrącenie Kurskiego oznacza, że wojenka wewnątrzpartyjna rozgorzeje na dobre. Walczą ze sobą frakcje Ziobry i Morawieckiego wraz z Gowinem.

Co zrozumiałe, zachwyceni decyzją prezydenta o przyznaniu pieniędzy mediom publicznym byli politycy związani z PiS-em. Także Ci z „deklaracji nowego pokolenia”, jak na przykład Jan Kanthak, który zarzekał, że nigdy nie przyłoży ręki do podniesienia podatków, a przy pierwszej okazji to zrobił.

Opozycja z kolei nadal jedzie demagogią i bazuje na najniższych instynktach zrównując pieniądze dla mediów publicznych z brakiem pieniędzy na onkologię.

Konfederacja zwraca natomiast uwagę, że niezależnie od tego, kto będzie prezesem TVP, skoro media są w rękach partyjnych, to propaganda pozostanie na niezmienionym poziomie. Za którą, chcąc nie chcąc, płacą wszyscy.

Odezwał się nawet zapomniany Sławomir Broniarz. Narracja podobna do totalnej opozycji. Podmienił jedynie „bohatera”, czyli w miejsce onkologii wstawił nauczycieli.

A to inne ciekawe komentarze po decyzji Dudy. Dajcie znać, co Wy o tym sądzicie!

Andrzej Duda zdecydował – prawie dwa miliardy dla TVP. Jacek Kurski musi odejść! Kto za niego?

REKLAMA