Przekazanie 2 mld złotych na rzecz TVP to wydarzenie bez precedensu w historii – i tak, mówiąc delikatnie, mało normalnej – historii politycznych wynaturzeń w Polsce.
Trudno się więc dziwić, że w związku z taką hucpą nerwy puściły także Januszowi Korwin-Mikke. Jeden z liderów Konfederacji, w mocnym wpisie na Facebooku, osobiście odniósł się do ostatnich wydarzeń.
I podkreślił, że telewizja publiczna może liczyć nie na 2, ale na 10 mld złotych!
– Tak ordynarnego i zarazem cwanego skoku na kasę dawno w polskiej polityce nie było. Wszyscy sądzili, że całe zamieszanie z ustawą PiS, podpisaną wczoraj przez prezydenta Dudę, dotyczy przekazania TVP dwóch miliardów zł z pieniędzy obywateli. Tymczasem okazuje się, że zapisy tej ustawy przewidują nie 2 miliardy zł, ale łącznie minimum 10 miliardów złotych! – napisał Janusz Korwin-Mikke.
Jak zauważył JKM, treść ustawy zakłada dofinansowanie telewizji reżimowej co roku aż do 2024 r., kwotą nie niższą niż ta, którą przekazano teraz, czyli 2 mld zł.
– Jak łatwo policzyć: 2 mld zł w ciągu 5 lat (2020-2024) dają łącznie 10 miliardów na propagandę #TVPiS… Coś NIEBYWAŁEGO! Nasz kandydat na prezydenta, Krzysztof Bosak, już w poniedziałek złoży wniosek do NIK o pilną kontrolę zarządzania finansami w TVP. Tak zachowuje się najbardziej odpowiedzialny i dbający o państwo kandydat na urząd Prezydenta RP! – dodał Janusz Korwin-Mikke.
