
Niektórzy z niemieckich księży udzielają „błogosławieństw” rozwodowych. W swojej „ofercie” mają też nabożeństwa, podczas których świeżo upieczeni rozwodnicy rozbijają naczynia lub drą tkaninę, żeby celebrować rozpad swojego małżeństwa. Co więcej, entuzjastycznie praktyki te opisuje portal związany ze środowiskiem niemieckich biskupów.
Kościół w Niemczech ma coraz mniej wspólnego z katolicyzmem. Od 2017 roku rozwodnicy mogą przyjmować Komunię Świętą, bez względu na to, jak żyją. Co prawda warunkiem jest odbycie rozmowy duszpasterskiej, jednak według wytycznych Konferencji Episkopatu Niemiec, księża powinni respektować każdą decyzję sumienia rozwodników – a więc przyzwolenie na świętokradztwo.
Zgodnie z nauczaniem Kościoła, rozwodnicy w nowych związkach mogą przystępować do Komunii wyłącznie wówczas, gdy żyją we wstrzemięźliwości. Co więcej, powinni robić to poza swoją parafią, żeby nie wywoływać zgorszenia. Precyzyjnie opisał to św. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej „Familiaris consortio”. Papież Franciszek w „Amoris laetitia” dodał jednak niejasne uwagi, które stały się podstawą zmian wprowadzonych przez kilka Episkopatów na świecie.
Obecnie w Niemczech trwa debata nad wprowadzeniem oficjalnego rytu udzielania błogosławieństw osobom w kolejnym związku, już niesakramentalnym. Co jeszcze bardziej kuriozalne, niektórzy księża udzielają błogosławieństw „na rozwód”.
Portal związany z niemieckim Episkopatem, Katolisch.de, z aprobatą opisuje skandaliczne rytuały. Rozwodnicy w Niemczech mogą bowiem symbolicznie porzucić swój dawny związek małżeński, który z punktu widzenia Kościoła jest nierozerwalny. Księża oferują im „swego rodzaju błogosławieństwo dla osób rozchodzących się”. Jak przyznała Eva-Maria Ritz z lipskiego duszpasterstwa rodzin, wzorem dla niemieckich księży byli… protestanci. Oni wprowadzili podobne rytuały rozwodowe już kilka lat temu.
Podczas „nabożeństw rozwodowych” byłe już pary mogą rozbić naczynia czy rozedrzeć tkaninę – na znak rozpoczęcia nowego etapu w życiu. Profesor teologii pastoralnej Manfred Belok ze Szwajcarii, cytowany przez Katolisch.de, twierdzi, że Kościół powinien wypracować „nową teologię związku”. Miałaby ona uznać kruchość ludzkich relacji i pozwolić na bardziej „adekwatne” do dzisiejszej rzeczywistości podejście duszpasterskie do ludzi w różnych sytuacjach życiowych.
Źródła: Katolisch.de/PCh24.pl