
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o odwołaniu wszystkich imprez masowych w Polsce. Czy to będzie sposób na niedopuszczenie do zorganizowania demonstracji w sprawie obywatelskiego projektu #STOP447? Tomasz Kalinowski już wcześniej zauważył, że być może PiS chce wykorzystać panikę wokół koronawirusa przeciwko obywatelskiej inicjatywie.
– Podjęliśmy decyzję o odwołaniu wszystkich imprez masowych – poinformował premier Morawiecki na konferencji po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego. – Rozważamy kolejne środki, ale będziemy o nich informować w kolejnych dniach – dodał. Nie wiadomo, jak długo potrwa rozporządzenie i jak bardzo zostanie poszerzone. Wiadomo natomiast, że najpewniej na posiedzeniu Sejmu 25 marca odbędzie się I czytanie obywatelskiego projektu #STOP447.
Wówczas podejrzewano, że może nastąpić próba szybkiego „rozstrzygnięcia” #STOP447 podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Tak się jednak nie stało. Jak mówił przedstawiciel Rot Niepodległości, nie spieszono się z decyzją wydelegowania przedstawiciela ze strony komitetu ustawodawczego. W związku z tym I czytanie odbędzie się najpewniej na zwyczajnym posiedzeniu Sejmu 25 marca.
Jednak łatwo wyobrazić sobie scenariusz, w którym – w ramach ochrony społeczeństwa przed zarazą oczywiście – rząd zakazuje publicznych manifestacji. Te zaś planują Roty Niepodległości w czasie, gdy projekt obywatelski przeciwko roszczeniom będzie procedowany w Sejmie.
Czy więc PiS szykuje na wykorzystanie paniki wokół koronawirusa przeciwko Polakom?
Poniżej wspomniany program z Tomaszem Kalinowskim w NCzasTV.