Ulubieniec Macierewicza zajmie się sprzedażą alkoholu. Misiewicz: „Lubię to, co najlepsze”

Bartłomiej Misiewicz/foto: FB
Bartłomiej Misiewicz/foto: FB
REKLAMA

Bartłomiej Misiewicz wciąż czeka na proces w sprawie powoływania się na wpływy i niekorzystnego rozporządzania majątkiem państwowym spółki PGZ. Mimo to, niedawno informowaliśmy, że ulubieniec Macierewicza otwiera firmę zajmującą się drukiem 3D. Jak się okazuje to nie wszystko. Będzie też druga firma.

Drugi biznes Bartłomieja Misiewicza będzie związany ze sprzedażą alkoholu. Firma została zarejestrowana 6 marca b.r. Nazywa się Alleati Holding.

Jej prezesem jest Karol Cylwik, czyli prezes 3D Infinity, firmy z którą również związany jest Misiewicz. W obu przypadkach ulubieniec Antoniego Macierewicza widnieje jako „wspólnik”. Posiada on całość udziałów obu spółek. W przypadku obu firmy prokurentem jest jest Zbigniew Krüger.

REKLAMA

Najnowszy biznes Misiewicza figuruje w KRS jako sprzedaż detaliczna napojów alkoholowych i bezalkoholowych „prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach”.

– Lubię to, co najlepsze i to hasło jest motywem przewodnim kampanii, wokół której skupiam swoje projekty, a mam wiele inicjatyw biznesowych w głowie – mówi Misiewicz „Wirtualnej Polsce”.

Sprawa Misiewicza

Tymczasem Misiewicz wciąż czeka na proces. Śledztwo w sprawie trwa już ponad rok. Prokuratura przedłużyła je o kolejne sześć miesięcy.

Bartłomiej Misiewicz został zatrzymany przez CBA 28 stycznia 2019 roku w Warszawie. Centralne Biuro Antykorupcyjne dostało bowiem polecenie od tarnobrzeskiej prokuratury. Oprócz byłego rzecznika MON zatrzymano również byłego posła Mariusza Antoniego K., byłego członka zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Radosława O., a także dwóch byłych dyrektorów PGZ S.A. i byłą pracownicę MON.

Do zatrzymań doszło w związku z trwającym od grudnia 2017 roku postępowaniem prowadzonym przez prokuraturę w Tarnobrzegu. Śledztwo dotyczyło niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A.

Misiewicz usłyszał zarzuty „powoływania się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł”.

Źródło: Nczas.com/WP

REKLAMA