Setki kibiców PSG pojawiły się na ulicach Paryża, by witać autokar wiozący na stadion Parc de Prince swoją ulubioną drużynę. Zamiast oprawy meczu była oprawa… ulicy.
Sceny, które można zobaczyć przed stadionem stawiają pytanie o sens rozegrania meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund bez udziału kibiców? Kto się tu miał zarazić, to się zapewne zaraził…
Obawy przed koronawirusem przegrywają z namiętnością do piłki nożnej. Ciekawych czasów dożyliśmy. Lud bez mrugnięcia oka w obliczu zarazy pozwala sobie zamykać kościoły i odwoływać nabożeństwa, ale nową religią, która nie pozwala się bać, jest futbol.
Fani PSG stali na trasie przejazdu swoich piłkarzy z hotelu na stadion. Odpalili race i najwyraźniej Covid19 nie był im straszny. Chcieli w ten sposób wesprzeć PSG, które rewanż musi grać przy pustych trybunach. W p^pierwszym meczu wygrał 2:1 Dortmund.
Tymczasem władze nie tylko zakazały wejścia na stadion kibicom w obawie o zarażenie się wirusem, ale w ramach obostrzeń wpuściły zaledwie 5 wyselekcjonowanych przez UEFA dziennikarzy.
#PSGBVB #PSG Cette ambiance de fou au passage du bus des joueurs 😍⚽ pic.twitter.com/hiT2x3Db1f
— Ouest-France Sports (@sports_ouest) March 11, 2020