
Czy już niedługo pożegnamy się z żółtymi skrzynkami robiącymi nam zdjęcia przy drogach? Fotoradary odchodzą powoli do lamusa. Mają opinię nieskutecznych. Zastąpi je nowa technologia – odcinkowy pomiar prędkości.
W tym momencie jednak to fotoradary są popularniejsze. Odcinkowy pomiar prędkości zainstalowano jedynie na 30 odcinkach drogowych. To już niedługo może się zmienić.
Duża większa skuteczność
Odcinkowy pomiar prędkości jest bardziej skuteczny. Średnio w roku jedno urządzenie w ramach systemu rejestruje nawet 50% wykroczeń więcej niż fotoradar – wynika z badań NIK-u. Oznacza to większe wpływy do budżetu, bo rośnie liczba mandatów. Oczywiście instalacje urządzeń można usprawiedliwić troską o uczestników ruchu drogowego – jest to wygodna wymówka dla urzędników.
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) twierdzi też, że ta technologia dyscyplinuje kierowców. Według badań centrum 84% pojazdów porusza się po tego typu odcinkach z dozwoloną prędkością.
– Kluczową zaletą odcinkowych pomiarów prędkości jest ich potencjalny zasięg, możliwość nakłonienia kierowców do ograniczenia prędkości na całej długości monitorowanego odcinka, co istotnie wpływa na poprawę poziomu bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu. Zazwyczaj w praktyce jeden zestaw urządzeń jakimi dysponuje Inspekcja Transportu Drogowego (ITD) obejmuje swoim nadzorem odcinek pomiarowy o długości od 1-6 km. Fotoradary to przyrządy mierzące prędkość przejeżdżających pojazdów w sposób punktowy – uważają przedstawiciele Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD).
Bardziej uciążliwe dla kierowców
Systemy odcinkowego pomiaru prędkości dadzą kierowcom dużo bardziej w kość niż fotoradary. Przed tradycyjną żółtą skrzynką wielu zwalniało, by potem znów przyspieszyć.
Odcinkowy pomiar spowolni nas na dłuższym odcinku. Wielu to się na pewno nie spodoba. Fotoradary miały również tę „zaletę”, że rzucały się w oczy. Nowy system dużo łatwiej będzie przeoczyć.
W przyszłości, ale jeszcze nie teraz
Na nową technologię przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać. Np. w Warszawie w lutym Zarząd Dróg Miejskich unieważnił drugi przetarg na zakup urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości na moście Poniatowskiego. Okazuje się, że instalacja fotoradarów jest dużo tańsza i to jeszcze przez jakiś czas będzie powstrzymywało urzędników.
Źródło: Interia