Wziął kokainę, wsiadł za kółko i zabił trzy osoby. Sąd skazał go na 25 lat i rekordowe odszkodowanie

Łańcuch sędziowski - zdj. ilustracyjne / Fot. PAP
Łańcuch sędziowski - zdj. ilustracyjne / Fot. PAP
REKLAMA

45-letni Mateusz G. najbliższe 25 lat spędzi w więzieniu. Mężczyzna wziął kokainę i ruszył w morderczy rajd pod Krakowem.

Mateusz G. zażył kokainę, wypił alkohol i wsiadł do swojego Audi. Przerażona tym widokiem żona 45-latka zaalarmowała policję.

Jednak zanim funkcjonariuszom udało się zatrzymać mężczyznę ten urządził sobie rajd po Woli Filipowskiej pod Krakowem. Naćpany i pijany G. pruł 148 km na godzinę.

REKLAMA

Jadąc Drogą Krajową nr 79 G. próbował wyprzedzić prawidłowo jadącą mazdę. Nie zważał na ukształtowanie terenu, podwójną linię ciągłą i ograniczenie do 90 km/h.

Najpierw jego audi czołowo skośnie uderzyło w volkswagena golfa, a następnie centralnie w opla i dopiero wtedy się zatrzymało. Skutki wypadku były tragiczne.

Kierowca golfa doznał złamania ręki, a jego pasażer urazu głowy. W oplu zginęli wszyscy trzej pasażerowie – Grzegorz M., jego żona 53-letnia Jadwiga i pasażerka 81-letnia kobieta.

Helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał G. do szpitala. Mężczyzna przez sześć tygodni leżał w śpiączce.

Miał złamaną podstawa czaszki, żebra, nogi w udzie i piszczele, kręgi szyjne. Do tego stłuczenia mózgu, serca i wątroby, przebite płuco.

Prokurator postawił 45-latkowi zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu. Nie przyznał się do winy i mówił, że niczego nie pamięta.

Jednak biegli uznali, że Mateusz G. jest poczytalny. Natomiast psycholog stwierdził, że mężczyzna ma bardzo wysoki poziom inteligencji, ale jest mało odporny na stres i emocje górują nad intelektem.

Po tej diagnozie oraz ujawnieniu przebiegu wydarzeń, a także faktu, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków prokurator zmienił mu zarzuty na potrójne zabójstwo. Sąd przychylił się do tej oceny i wymierzył mu wyrok 25 lat więzienia.

Wyrok jest precedensowy, bo przeważnie tragiczne zdarzenia na drodze są kwalifikowane jako wypadki. Jeżeli wystąpią ofiary śmiertelne to nietrzeźwemu grozi do 12 lat więzienia.

Ponadto Mateusz G. ma też zapłacić 300 tys. rodzinie zabitych osób i 25 tys. dwóm rannym z volkswagena.

Źródło: Gazeta Krakowska

REKLAMA