Bankowcy przygotowują się na koronawirusa. „Możliwe są czasowe zamknięcia”

epidemia koronawirusa/Koronawirus to globalne zagrożenie. Foto: pixabay/koronawirusem
Koronawirus to globalne zagrożenie. Foto: pixabay
REKLAMA

Powstał specjalny zespół ds. ograniczenia zagrożenia koronawirusem. Ma on ograniczać skutki epidemii w sektorze bankowym. Priorytetem jest zapewnienie klientom dostępu do gotówki i przelewów.

Zespół ds. ograniczenia zagrożenia koronawirusem powstał przy Związku Banków Polskich. Narady przeprowadzone są jak przystało w czasach zarazy – zdalnie, za pośrednictwem wideopołączenia.

Dla sektora bankowego w ciągu najbliższych kilku dni jednym z dwóch zadań będzie niezakłócony, ciągły i swobodny dostęp do gotówki w bankomatach. Jak podaje „Puls Biznesu”, banki są gotowe, gdyż mają procedury przećwiczone podczas poprzedniego kryzysu, gdy gotówkę trzeba było wozić furgonami. Doświadczenie w tym zakresie ma też NBP, dla którego poligonem była zawierucha wokół Getinu i Idea Banku jesienią 2018 r.

REKLAMA

Z gotówką jest jednak jeden problem, którego nie uwzględniają standardowe procedury kryzysowe. Jak podkreślają eksperci, możliwe są czasowe zamknięcia oddziałów w przypadku wykrycia koronawirusa u któregoś z pracowników. Według informacji „PB”, niewykluczone są czasowe wyłączenia wybranych placówek w systemie rotacyjnym.

Priorytetowe jest też zapewnienie i utrzymanie pełnej funkcjonalności rynku transakcji elektronicznych: płatności kartowych oraz przelewów międzybankowych. Tu problem jest nieco inny niż w przypadku gotówki, bo w jeszcze większym stopniu uzależniony od czynnika ludzkiego.

Szef jednego z banków ocenia, że część operacji IT jest już nadzorowana w trybie zdalnym. – W weekend będziemy przenosić również komputery do domów kluczowych pracowników. Część pracowników zostanie w pracy, część pracuje z centrum zapasowego – informuje.

Bankowcy są przekonani, że będą w stanie zapewnić pełną funkcjonalność i ciągłość działania kluczowych dla rynku płatności obszarów. Klienci nie powinni mieć też problemów z realizacją płatności internetowych. Najwięksi operatorzy niemal w 100 proc przestawili się na pracę zdalną i w biurach działają tylko recepcje – pisze „PB”.

Jak zaznacza prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz, banki włączą się w pomoc dla kredytobiorców. Oczekują jednak wsparcia od regulatorów i rządu, gdyż niezbędne jest poluzowanie norm kapitałowych, co może wymagać również działań legislacyjnych.

Nad propozycjami bankowców będzie pracował zespół ds. koronawirusa. Ma on zbierać informacje od banków i koordynować działania minimalizujące skutki epidemii.

Źródło: PAP, pb.pl

REKLAMA