Koronawirus w państwowych szpitalach. „Sprzęt na trzy dni, dyrekcja bezsilna, GIS nie odpowiada”

Prof. Robert Filisiak. Foto: prnt scrn tvn24.pl
Prof. Robert Filisiak. Foto: prnt scrn tvn24.pl
REKLAMA

W mojej klinice sprzętu jest na trzy dni. Dyrekcja szpitala jest bezsilna, wojewoda jest bezsilny, listy do ministra, premiera, GIS-u pozostają bez odpowiedzi – powiedział prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych w TVN24. Dodał, że system sprawdzania, czy koronawirus zainfekował pacjenta, jest nieefektywny.

Prof. Flisiak kieruje Kliniką Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Jak zwrócił uwagę, „szpitale, oddziały zakaźne, nie mają już środków ochrony personalnej” dla lekarzy oraz pielęgniarek, którzy zajmują się osobami z podejrzeniem, że zainfekował ich koronawirus.

W mojej klinice sprzętu jest na trzy dni. Dyrekcja szpitala jest bezsilna, wojewoda jest bezsilny, listy do ministra, premiera, GIS-u pozostają bez odpowiedzi – mówił profesor Filisiak.

REKLAMA

Zaznaczył, że „wszystkie działania” zmierzające do powstrzymania koronawirusa „nie będą miały sensu, jeśli za trzy dni będę musiał zamknąć drzwi izby przyjęć, bo nie będę miał sposobu chronienia personelu”.

Zwrócił uwagę, że próbki pobierane od pacjentów w Białymstoku przewozi się do laboratorium w Warszawie.

Na wyniki z tych próbek musimy czekać czasem do dwóch dób. W tym czasie pacjenci, którym pobraliśmy wymazy, są w pełnej izolacji. Do każdego pacjenta zużywamy sprzęt, traktując ich jako zakażonych. Ci pacjenci zajmują miejsca, ale oni – wszyscy dotychczas w naszym ośrodku – są zdrowi – podkreślił.

Na wyniki trzeba tyle czekać, ponieważ „jest tylko kilkanaście laboratoriów”. Winni zaś są „wszyscy kolejni ministrowie, rządy, które ignorowały całą medycynę, a w szczególności choroby zakaźne”.

Kolejni ministrowie, kiedy się do nich zwracaliśmy o uznanie tej specjalności jako deficytowej i o przygotowanie systemu, płacenie za gotowość, wzruszali ramionami i mówili, że to nie ten czas i że nie ma epidemii, które dziesiątkują ludzkość. W efekcie nie mamy lekarzy chorób zakaźnych, jest ich bardzo mało – powiedział prof. Robert Flisiak.

Źródło tvn24.pl

REKLAMA