
Hiszpanie wskazują Polskę jako przykład walki z epidemią. Portal outono.net zauważa, że Polacy odwołali wszystkie imprezy masowe przy 18 zakażeniach, a Hiszpania przy 17 zgonach.
„Przykład Polski to jest to co rząd Hiszpanii powinien był zrobić i nie zrobił” – czytamy w artykule na hiszpańskim portalu outono.net.
„Polska podjęła pierwsze środki ostrożności na lotniskach 25 stycznia. Zmusiła pasażerów samolotów z Chin do wypełnienia formularza umożliwiającego skontaktowanie się z nimi służbom ratunkowym. 28 stycznia polskie Ministerstwo Zdrowia zwróciło uwagę na sytuację w Chinach. 19 lutego w polskich szpitalach monitorowano ponad 1000 osób. 12 osób było już hospitalizowanych, a 13 obserwowanych. 27 lutego 47 osób zostało hospitalizowanych, a 55 zostało poddanych kwarantannie w ich domach , a łącznie 1570 osób było monitorowanych” – wymienia autor artykułu.
Redaktor zauważa przy tym, że to wszystko poczyniono jeszcze zanim zdiagnozowano w Polsce pierwszy przypadek. „Polska odwołała wszystkie imprezy masowe przy 18 zakażeniach. Rząd Hiszpanii pozwolił na wielotysięczne manifestacje. Przy 674 zarażonych i 17 zgonach!” – nie może się nadziwić autor.
Komentujący Internauci zauważają, że aby porównać działanie obu państw wystarczy „zestawić ze sobą liczbę zakażonych ministrów”. W Hiszpanii dwoje członków rządu choruje – Irene Montero (Minister Równości – widocznie koronawirus jest tolerancyjny) i Carolina Darias (Polityka terytorialna).
Czy to wszystko jednak jest dowód na sprawne polskie działanie, czy też przykład na to, że skrajna lewica rządząca Hiszpanią z niczym zupełnie sobie nie radzi?
Gdy problem jest poważniejszy niż wynalezienie n-tej płci, gdy trzeba naprawdę rządzić, to czerwono-tęczowi są wyjątkowo mało skuteczni.
Źródło: Outono.net