Szwecja przerażona epidemią koronawirusa. Redaktor naczelny największego dziennika: „Zamknijcie Szwecję, aby ratować kraj”

Koronawirus. Foto: pixabay/na wsi
Koronawirus. Foto: pixabay
REKLAMA

Redaktor naczelny „Dagens Nyheter” twierdzi, że Szwecja nie panuje nad epidemią. Apeluje do władz o zamknięcie granic.

– Nic nie wskazuje na to, że Szwecja ma kontrolę nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa. (…). Musimy podjąć natychmiastowe działania w celu zmniejszenia szkód – apeluje redaktor naczelny „Dagens Nyheter” Peter Wolodarski. „Dagens Nyheter” to największy dziennik w Szwecji.

Mimo epidemii szwedzkie władze unikają radykalnych rozwiązań. Szef gazety oskarża je o spóźnioną reakcję na koronawirusa.

REKLAMA

„Dagens Nyheter” przekonuje, że Urząd Zdrowia Publicznego działa opieszale, a jego ocena sytuacji jest niewłaściwa. Np. jeszcze kilka dni temu resort uważał, że Szwecja tylko importuje chorych na koronawirusa.

Mało tego, resort zdrowia miał bardzo późno ostrzec tzw. grupy ryzyka, aby unikały tłumów i miejsc publicznych. Również władze samorządowe nic nie robią sobie z epidemii.

Jako przykład świadczyć może fakt, że tydzień temu w Sztokholmie odbył się finał eliminacji do Eurowizji. Impreza odbyła się z udziałem publiczności, mimo, że w stolicy rosła liczba zakażonych.

Szwecja jako jedyny kraj skandynawski nie zdecydowała się na zamknięcie szkół. Natomiast w piątek premier Szwecji Stefan Loefven zapowiedział jedynie, że można spodziewać się utrudniających życie ograniczeń.

Z kolei „Dagens Nyheter” alarmuje, że niebawem szwedzkiej służbie zdrowia zabraknie materiałów ochronnych. Skala problemu jest jednak nieznana, bo resort nie podaje danych.

Tu warto podkleślić, że w Szwecji materiały takie wytwarza tylko jeden producent. A w związku z epidemią import nie wchodzi w grę.

W Szwecji potwierdzono koronawirusa u ponad 800 osób, z czego ponad 300 w regionie Sztokholmu. Zmarła jedna osoba.

Źródło: wPolityce / Dagens Nyheter

REKLAMA