Koronawirus wykończy niemieckie szparagi? Polacy nie przyjadą

Szparagi
Szparagi Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

Jak donosi „Bild” plantatorzy szparagów w Nadrenii Północnej-Westfalii mają do czynienia z zupełnie nowym problemem. Z powodu kryzysu koronawirusa brakuje ludzi do zbiorów. Chodzi głównie o pracowników sezonowych z Polski.

W tym roku „bauerzy” liczyli na 5000 polskich pracowników. Z powodu zamkniętych granic nie dojadą. W tym regionie na zbiór czekają szparagi na blisko 4000 hektarów. Specjalizuje się w nich około 360 gospodarstw.

Ich właściciele są w panice. Jeden z gospodarzy skarży się gazecie, że przyjechało do niego trzech pracowników z Polski, ale to nie wystarczy. Średnio na tym gospodarstwie pracuje ich 10. Inny ma 10 Polaków, a normalnie zatrudnia 80.

REKLAMA

Gazeta pyta – dlaczego rolnicy nie korzystają z niemieckich pracowników? Rolnicy tłumaczą, że „Polacy przyjeżdżają do nas od 15 lat. To jest jak rodzina. W przeszłości próbowaliśmy niemieckich robotników. Niestety to nie zadziałało, ponieważ nie znaleźliśmy ich w wystarczającej ilości, aby wykonać tę pracę”. Rodzinni tacy…

Niemcy nie chcą zbierać szparagów, chociaż jak pisze „Bild” nie tu mowy o wyzysku. Za pracę przy szparagach oferowane jest wynagrodzenie „znacznie powyżej płacy minimalnej”. Plan „B” to zapędzenie na pola całej rodziny i stałych pracowników, ale „mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie.”

Dziwne, że dziennikarze gazety nie zająknęli się o potężnym rezerwuarze wolnej siły roboczej w postaci tysięcy „inżynierów i lekarzy”, którzy przybyli tu na fali migracji z 2015 roku. Chyba, że oni wyłącznie chcą pracować w swoich zawodach…

REKLAMA