Niemiecka CureVac pracuje nad szczepionką na koronawirusa. Jej naukowców chcą podkupić Amerykanie.
CureVac z siedzibą w Tybindze w południowo-zachodnich Niemczech prowadzi prace nad lekarstwem na koronawirusa. Jednak Niemcy boją się, że prace mogą się zatrzymać.
Jak przekonują niemieckie media, w tym „Welt Am Sonntag”, rząd USA zaczął polować na zatrudnionej w niej naukowców. Amerykanie mają rzekomo chcieć zatrudnić naukowców z CureVac oraz zabezpieczyć prawa do szczepionki.
Według „Welt Am Sonntag” rząd USA kusi niemieckich naukowców olbrzymimi pieniędzmi. W zamian naukowcy mieliby wyjechać do USA i tam kontynuować prace pod amerykańskim nadzorem.
W ten sposób szczepionka podana byłaby najpierw obywatelom USA. Natomiast USA uzyskałyby patent na lekarstwo.
Jak przekonują niemieckie media Amerykanie mieli złożyć też zawrotną ofertę samej firmie. W zamian chcieli zabezpieczyć jej pracę na wyłączność.
Do walki o CureVac miał się zaangażować już rząd Niemiec.
– Rząd Federalny Niemiec jest bardzo zainteresowany tym, żeby szczepionki i substancje czynne przeciwko nowemu koronawirusowi były również opracowywane w Niemczech i Europie. (…) W tym względzie rząd prowadzi intensywne rozmowy z firmą CureVac – skomentował doniesienia rzecznik niemieckiego Ministerstwa Zdrowia.
Również Berlin ma składać CureVac wysokie oferty finansowe. W razie potrzeby, rząd federalny może użyć siły i zablokować próby przejęcia prywatnej firmy przez USA i wywozu szczepionek poza strefę Schengen.
Źródło: Rzeczpospolita / Onet