Przez koronawirusa niemiecki transport publiczny opustoszał. Niemcy nie chcą nawet sprawdzać biletów.
Epidemia koronawirusa wyludniła transport publiczny w Niemczech. Coraz mniej ludzi wsiada do autobusów i pociągów.
Sytuacja jest tak dramatyczna, że Niemcy zdecydowały się na radykalne kroki, aby nie generować większych strat w budżecie.
Niemieckie koleje chcą drastycznie ograniczyć ruch pociągów podmiejskich i regionalnych. To jednak nie wszystko, ponieważ Deutsche Bahn chce nawet zrezygnować z kontroli biletów.
Rzeczniczka Niemieckich Kolei wyjaśniła, że rezygnacja z kontroli biletów „służy ochronie pasażerów i pracowników kolei”. Jednak konduktorzy wciąż będą jeździć w pociągach.
Ponadto Deutsche Bahn chcą wprowadzić ułatwić pasażerom zrezygnowanie z zakupionych z wyprzedzeniem biletów. W wersji alternatywnej, mogą zaproponować nowy bilet, w innym terminie.
Podróżni otrzymają zwrot pieniędzy za bilet nawet po upływie terminu wyprawy.
Źródło: Deutsche Welle