Alarmujące prognozy ekonomistów. „Czeka nas wstrząs”

Fot.: Pixabay
Fot.: Pixabay
REKLAMA

Koronawirus w Polsce spowoduje poważne problemy gospodarcze. Optymistyczne dla Polski prognozy szybkiego wzrostu trzeba zweryfikować – oceniają ekonomiści Credit Agricole.

Biorąc pod uwagę rozprzestrzeniającą się epidemię wirusa COVID-19, zrewidowaliśmy nasze prognozy makroekonomiczne – piszą w raporcie eksperci Credit Agricole.

„Uważamy, że epidemia koronawirusa będzie miała trwały negatywny wpływ na aktywność gospodarczą w Polsce, wykraczający poza II kw. Utracone dochody gospodarstw domowych (w wyniku kwarantanny, przejścia na zasiłek, utraty pracy) oraz problemy płynnościowe firm, które w wielu wypadkach mogą przerodzić się w upadłość, będą ograniczały skalę ożywienia wzrostu gospodarczego w II poł. br. Oczekujemy, że dynamika PKB powróci do poziomu. ok. 3 proc. dopiero w II kw. 2021 r.” – czytamy w raporcie.

REKLAMA

W związku z tym specjaliści banku oczekują, że tempo wzrostu PKB w 2020 r. wyniesie 1,2% r/r (2,7% przed rewizją). W 2021 r. będzie równe 2,7% (poprzednio 3,3%).

Wstrząs związany z COVID-19

Eksperci zwracają uwagę, że szkoły będą zamknięte co najmniej przez jeden miesiąc. Przyczyni się to do znaczącego spadku wydatków gospodarstw domowych i dochodów. Wynikał będzie on z konieczności opieki nad dziećmi i niemożności podjęcia pracy.

„Ze względu na ograniczenia w funkcjonowaniu gospodarstw domowych (obejmujące zamknięcie restauracji, galerii handlowych, wprowadzoną kwarantannę, a także dość prawdopodobne dalsze rozszerzenie środków ostrożności i ograniczenia w przemieszczaniu się  ludności), w drugim kwartale zaobserwujemy wyraźny spadek konsumpcji (o 3% r/r)” – oceniają ekonomiści.

W ich opinii, w największym stopniu zmniejszą się wydatki na dobra trwałe (m.in. sprzęt RTV, AGD, samochody), odzież i obuwie oraz usługi związane z rekreacją, kulturą i gastronomią. Podwyższona niepewność przyczyni się również do spadku inwestycji (o 0,2% r/r).

Wstrząs związany z COVID-19 przyczyni się do pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Trudna sytuacja finansowa firm będzie oddziaływała w kierunku wolniejszego wzrostu wynagrodzeń oraz spadku zatrudnienia, a tym samym zwiększenia stopy bezrobocia.

„Istotnym czynnikiem ryzyka w górę dla stopy bezrobocia jest rządowy program „Lot do domu”. Polega o n na zapewnieniu powrotu do kraju obywatelom przebywającym obecnie poza Polską. Część z tych osób może pozostać w Polsce na dłużej i zarejestrować się jako osoby bezrobotne” – czytamy w raporcie Credit Agricole.

W przypadku przedłużającej się epidemii zwiększona podaż pracy w Polsce z tego tytułu będzie czynnikiem hamującym wzrost wynagrodzeń – prognozują eksperci.

Źródło: credit-agricole.pl

REKLAMA