
Z powodu pandemii koronawirusa przywrócono kontrole na granicach. Kierowcy, którzy wracają do Polski, muszą liczyć się z ogromnymi korkami. W poniedziałek i wtorek podróżni spędzili w nich nawet po kilkadziesiąt godzin. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości donosili wodę i jedzenie.
Jak podaje RMF FM, Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego podjął decyzję o otwarciu kolejnych przejść granicznych. Zmienił także charakter kilku już działających. Ma to upłynnić ruch i rozładować gigantyczne korki przy granicach.
„Dodatkowe przejścia wprowadza nowelizacja rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie przywrócenia tymczasowo kontroli granicznej osób przekraczających granicę państwową stanowiącą granicę wewnętrzną. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia” – poinformowało MSWiA.
Dzięki temu na granicy z Czechami otwarte zostaną trzy kolejne przejścia – w Gołkowicach, Lubawce i Głuchołazach. Będzie się tu odbywał ruch osobowy i towarowy. W sumie liczba przejść granicznych z Czechami wzrośnie do 18.
Na granicy z Niemcami ruch będzie możliwy na czterech kolejnych przejściach granicznych: Gubin – Guben, Słubice – Frankfurt nad Odrą, Kostrzyn nad Odrą – Kietz i Zgorzelec. Do tej pory odbywał się tam wyłącznie ruch pieszy. Na przejściu Gubin – Guben obowiązuje ruch pieszy i osobowy, a na pozostałych trzech także towarowy.
Z Litwy można dostać się do Polski także przez przejście w Ogrodnikach – ruch osobowy i towarowy. Jest to w sumie trzecie otwarte przejście graniczne z tym krajem. Pozostałe dwa to Budzisko – ruch osobowy i towarowy – oraz Trakiszki – kolejowe przejście – ruch towarowy.
W myśl rozporządzenia szefa MSWiA, w szczególnie uzasadnionych przypadkach komendant Straży Granicznej może wyrazić zgodę na przekraczanie granicy państwowej przez osoby i środki transportu w innych miejscach niż określone w załączniku do rozporządzenia.
Karty lokalizacyjne
Długie kolejki na granicach były spowodowane m.in. procedurami. – Zgodnie z przepisami musimy zweryfikować kartę z dokumentem tożsamości. To pochłania bardzo dużo czasu, ale chodzi nasze bezpieczeństwo. Jeżeli się okaże, że któryś z podróżnych będzie chory, łatwo będzie nam do niego dotrzeć – mówił komendant placówki granicznej w Świecku ppłk Krzysztof Krawiec.
#Jedrzychowice: mieszkańcy pomagają roznosić wodę i jedzenie dla kierowców, którzy od kilkudziesięciu godzin starają się przekroczyć niemiecko-polską granice. #Korek zaczyna się już na wysokości Budziszyna. #koronowiruswpolsce @RMF24pl pic.twitter.com/89XZphJGnB
— Mateusz Czmiel (@MCzmiel) March 17, 2020
We wtorek kierowcy ciężarówek, oczekujący w kilkudziesięciukilometrowych korkach, przekazali służbom, że domagają się otwarcia granic lub zdecydowanego usprawnienia kontroli. Jak podkreślali, transportują ładunki, które nie mogą czekać w kolejce – np. żywe zwierzęta.
Źródło: RMF FM