
Greta Thunberg pochwaliła się, że strajkuje już 83. tydzień. Fanatyczna nastolatka robi to oczywiście, by ocalić planetę. Teraz działa „cyfrowo”.
Z dnia na dzień znikło zainteresowanie rozhisteryzowaną szwedzką 17-latką, z której media i politycy zrobili ikonę walki z klimatycznym ociepleniem. Jeszcze dwa tygodnie temu była podejmowana z honorami przez przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen i przewodniczącego Rady Europejskiej, Charlesa Michelsa. Witali ją i komisarze, i Parlament Europejski. Szefowa KE skróciła nawet swą wycieczkę nad greckie granice – przeleciała nad nimi helikopterem, by zdążyć na spotkanie w Brukseli ze „świętą Grecią klimatyczną”.
Teraz, gdy zagrożenie jest realne, a nie oparte na histerycznych przepowiedniach niestabilnej psychicznie i emocjonalnie nastolatki, ta za wszelką cenę chce przypomnieć światu o swym istnieniu. Greta pochwaliła się tym, że już 83 tydzień nie chodzi do szkoły.
„83 tydzień strajku szkolnego. Proszę bądźcie solidarni z tymi, którzy są zagrożeni” – napisała na Twitterze.
Coś jej się w rachunkach pomyliło, więc 2 dni później opublikowała kolejny wpis o 82. tygodniu strajku. Tym razem doprecyzowała i powiadomiła ludzkość, że strajkuje „cyfrowo”.
„82. tydzień strajku szkolnego. Podczas kryzysu musimy zmienić nasze zachowanie i przystosować się do nowych okoliczności dla większego dobra społeczeństwa. Przyłącz się do strajku cyfrowego i zamieść swoje zdjęcie ze znakiem (strajku cyfrowego – przyp. red.) i używaj #ClimateStrikeOnline ! #schoolstrike4climate #fridaysforfuture #climatestrike #COVIDー19 – napisała, zachęcając do małpowania siebie kolejne dzieci.
Tak, wiemy, że Greta, że w wieku 15 lat porzuciła szkołę. Nie chce nam się sprawdzać jakie są w Szwecji przepisy i czy przypadkiem nie powinno się było zająć nią oraz jej rodzicami kuratorium. Tak czy owak nie ma się czym chwalić, że pozostanie się licho wykształconą.
Szanse, że cała ludzkość będzie słuchała jej histerycznych bredni jest znikoma, więc Greta nie powinna już nigdy do szkoły wracać.
Nie bardzo orientujemy się jak wygląda szkolny strajk w czasie, gdy szkoły są zamknięte. Na pewno Greta nudzi się. Skończyły się rejsy jachtami, wycieczki po całym świecie, a także spotkania z możnymi i władcami tego świata.
Przyjrzyjmy się dobrze Grecie. To nie jest historyjka o niestabilnej emocjonalnie i psychicznie nastolatce. Tak naprawdę to historia o jej rodzicach, którzy wykorzystują swoje chore dziecko. Ale także o przywódcach państw, czy personach takich jak przewodnicząca Komisji Europejskiej i mediów, którzy eksploatując ją, prowadzą dzieci na jakąś chorą krucjatę i próbują wmówić wszystkim, że naprawdę mają coś istotnego do zrobienia i przekazania światu.
Trudno wymyślić w obecnych trudnych chwilach coś bardziej groteskowego niż „cyfrowy strajk szkolny”. Ale von der Leyen i tak będzie zachwycona.
School strike week 83. Please act in full solidarity with those at risk. #climatestrikeonline #covid_19 #fridaysforfuture #schoolstrike4climate #climatestrike pic.twitter.com/kk0s0756dM
— Greta Thunberg (@GretaThunberg) March 20, 2020
School strike week 82. In a crisis we change our behaviour and adapt to the new circumstances for the greater good of society.
Join the #DigitalStrike – post a pic of you with a sign and use #ClimateStrikeOnline ! #schoolstrike4climate #fridaysforfuture #climatestrike #COVIDー19 pic.twitter.com/fZkjqN3DOw
— Greta Thunberg (@GretaThunberg) March 13, 2020