Katedra Notre Dame ofiarą koronawirusa. Przez pandemię może się zawalić

Spalona katedra Notre Dame w Paryżu. Foto: PAP/EPA
Spalona katedra Notre Dame w Paryżu. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Odbudowa katedry Notre-Dame-de-Paris została z powodu epidemii koronawirusa wstrzymana. Nie wstrzymało to jednak złodziei, którzy weszli na teren koło katedry i ukradli przygotowane do prac kamienie.

Firma pracująca przy odbudowie miała właśnie przystąpić do rozebrania spalonych rusztowań wokół budynku. Koronawirus pokrzyżował te plany i prace przerwano. Chodzi o 200 do 300 ton złomu stopionego po pożarze 15 kwietnia 2019 r. Nadal grozi on zawaleniem się i istnieją obawy, że stare rusztowanie mogłoby wtedy uszkodzić dodatkowo szkielet katedry.

Demontaż miał się rozpocząć w poniedziałek, 23 marca. Wcześniej wzmocniono same mury. Pracowników trzeba było jednak odesłać do domów. Podobnie jak architektów, którzy obecnie dokonują swoich analiz i konsultacji w ramach „pracy zdalnej”.

REKLAMA

Opuszczony plac budowy przyciągnął jednak złodziei, chociaż miejsce jest monitorowane. Kamienie gotyckiej katedry zaostrzyły apetyty szabrowników… Na początku tygodnia doszło do próby kradzieży.

Byli pijani, ale sforsowali trzymetrowe ogrodzenie. Zauważyła ich jednak ochrona, która zaalarmowała komisariat. Złodziei znaleziono ukrytych pod plandekami razem z łupem w postaci średniowiecznych kamieni.

Prawdopodobnie chcieli je sprzedać przez internet jako swoiste „pamiątki”. W ub. roku policja zatrzymała już mężczyznę, który chciał na eBayu sprzedać kawałek gargulca. Twierdził, że spadł on mu pod nogi, kiedy tam spacerował. Większość internetowych ofert sprzedaży części katedry okazała się jednak „fałszywkami”.

Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w listopadzie. Włamywacze ukradli meble z wnętrza katedry. Dochodzenie w tej sprawie nadal trwa. Od tego czasu wzmocniono ochronę tego miejsca. Pijani amatorzy kamieni mieli więc pecha.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA