Tusk się obżera, a Merkel pije. Co robią politycy w czasach zarazy [FOTO]

Donald Tusk sam krytykuje się za obżarstwo. Foto: PAP
Donald Tusk sam krytykuje się za obżarstwo. Foto: PAP
REKLAMA

Angela Merkel została zauważona, jak robiła zakupy w berlińskim sklepie spożywczym. Kanclerz Niemiec kupiła m.in trzy butelki wina. Tymczasem Tusk powiadamia ludzkość, że się obżera.

Kanclerz Niemiec została zauważona jak sama wybrała się na zakupy do berlińskiego sklepu spożywczego „Hit Ullrich”. Jak donosi dziennik „Bild” najpierw poszła na stoisko z warzywami, a potem z trunkami.

Tak jak każdy „normalny” obywatel zakupy zrobiła sama i sama zapłaciła za wszystko kartą.

REKLAMA

Co w kupiła kanclerz Niemiec? Mydło, papier toaletowy i trzy butelki białego wina. Merkel nie będzie w tych trudnych czasach urządzać żadnego przyjęcia. Wszystko wskazuje na to, że to wino tylko dla niej i ewentualnie jej męża. 3 butelki na weekend na 2 osoby to dość skromny wynik.

Merkel chwali się to, że w obliczu zarazy pokazuje, iż jest z ludźmi.

Angela Merkel na zakupach w berlińskim sklepie spożywczym. Zdjęcie: prt .scr/Bild
Angela Merkel na zakupach w berlińskim sklepie spożywczym. Zdjęcie: prt .scr/Bild

Nie da się tego opowiedzieć o Tusku, który na Twitterze pochwalił się, że się obżera i ogląda seriale.

Były przewodniczący Rady Europejskiej postanowił sam do siebie wystosować apel. I powiadomić ludzkość czym zajmuje się w tych dramatycznych czasach. Okazuje się, że Tusk jak zwykle leni się i właściwie nie robi nic. Nie wiadomo jednak dlaczego uznał, że to może kogokolwiek zainteresować i postanowił napisać o tym na Twitterze.

„W kwarantannie nie chodzi o to, żeby jeść dwa razy więcej. Lepiej poćwicz. I nie oglądaj non stop seriali. Możesz przecież wreszcie poczytać. I nie siedź w necie godzinami, zadzwoń do teściowej albo pomóż najmłodszym w telelekcjach. DO SIEBIE MÓWIĘ!” – napisał były „prezydent” Europy, a obecnie – z nadania Merkel – przewodniczący jakiejś tam europejskiej partii.

Jak wynika z wywiadu udzielonego Gazecie Wyborczej, gdy tak się obżera, to solidaryzuje się z Europejczykami. Dodajmy, że to lekarz zalecił mu pozostanie w apartamencie i poddanie się izolacji. Tuskowi nie wykonano jednak testu na obecność koronawirusa.

– Dbają o mnie współpracownicy, co dwa, trzy dni znajduję pod drzwiami torbę z jedzeniem. Rodzina została w Polsce, w Gdańsku. Jestem w kontakcie z dziećmi i wnukami, żeby mimo tego wszystkiego uczestniczyć w ich życiu. Rozłąka dokucza mi najbardziej, ale ten ciężar dźwigam solidarnie z innymi Europejczykami. W tej samej sytuacji są tysiące ludzi. Wiem, co czują – powiedział w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.

Tak więc siedzi, objada się, ogląda seriale i solidaryzuje się z innymi Europejczykami – jakież to żałosne i infantylne. Tusk jeszcze mówi, iż czuje to samo co tysiące ludzi będących w tej samej sytuacji. Cóż za groteskowy narcyzm. Nie panie Tusk, nie masz pan pojęcia co czują inni.

Siedzisz pan sobie w luksusowym apartamencie. Pracownicy przynoszą panu jedzenie. Nie grozi panu utrata pracy, nawet jedno euro panu z pensji nie spadnie. Jedyny powód, z jakiego pan ewentualnie możesz cierpieć, jest taki, że nie możesz pan oglądać meczów, bo wszystkie zostały odwołane.

 

REKLAMA