Europejska solidarność w czasach zarazy. Teraz to Czesi zarekwirowali maseczki dla Włochów

Zdjęcie ilustr. Chińczycy przekazują maski dla Włochów w Viale Paolo Sarpi. Zdjęcie: PA/PAOLO SALMOIRAGO Dostawca: PAP/EPA.
Zdjęcie ilustr. Chińczycy przekazują maski dla Włochów w Viale Paolo Sarpi. Zdjęcie: PA/PAOLO SALMOIRAGO Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Władze czeskie zarekwirowały transport maseczek i respiratorów, które Chiny wysyłały do Włoch. To kolejny przypadek podobnego działania unijnych państw w obliczu epidemii.

Ładunek z Chin zarekwirowano w Lovosicach. Zawierał m.in. co najmniej 110 tysięcy maseczek i respiratory. Wszystko miało trafić do Włoch. O całej sprawie media powiadomił praski radny Lukas Cervinka. Twierdzi on, że masek mogło być nawet 680 tysięcy. Rekwizycji dokonano na podstawie przepisów o zapobieganiu spekulacji.

– Na początku przedstawiano oficjalną wersję że skonfiskowano maski i aparaty oddechowe jako wyposażenie skradzione czeskim firmom przez pozbawionych skrupułów przestępców, którzy chcieli je sprzedawać po wyższych cenach na rynku międzynarodowym – powiedział Cervinka w rozmowie z włoskim dziennikiem „La Repubblica”.

REKLAMA

Jak się okazało cały ładunek był jednak dokładnie oznaczony jako pomoc humanitarna dla Włoch. Przez trzy dni trwały wyjaśniania pomiędzy czeskimi ministerstwami spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, a MSZ Włoch i władzami chińskimi.

Dopiero 4 dnia minister spraw zagranicznych Czech Tomas Petricek poinformował włoskiego ambasadora w Pradze, że „jeszcze przed zakończeniem śledztwa przez czeską policję w sprawie kradzieży materiałów medycznych, które miały miejsce w Lovosicach Republika Czeska wyśle ​​jak najszybciej 110 tysięcy masek ze swoich dostaw, w ilościach równych tym, które powinny dotrzeć do Włoch” – informuje „La Repubblica”.

Petricek poinformował również włoskiego ministra spraw zagranicznych Luigi Di Maio, że ładunek z maseczkami i respiratorami zostanie przekazany Włochom w ciągu 48 godzin.

To kolejny przypadek pokazujący jak wygląda solidarność krajów europejskich. W ubiegłym tygodniu Francuzi zarekwirowali 130 tysięcy masek, które miały zostać przewiezione do Wielkiej Brytanii. To drugi tak incydent w ciągu ostaniach dni.

Jak donosi brytyjski dziennik „Sun”, wcześniej zatrzymano ciężarówkę ze środkami do dezynfekcji i zarekwirowano je. Obydwa zdarzenia wywołały protesty dyplomatyczne i interwencje władz National Health Service (NHS) – odpowiednika polskiego NFZ.

jeszcze wcześniej Niemcy zarekwirowały 830 tysięcy maseczek transportowanych do Włoch. Włoska firma Dispotech z Sondrio w Lombardii zakupiła je w Chinach. Wszystkie miały za darmo trafić do szpitali pogrążonego w epidemii regionu.

Transport przypłynął statkiem do Rotterdamu. Stamtąd, w drodze do Włoch, trafił tranzytem do Niemiec. I tam konwój został zatrzymany. Niemieckie władze zarekwirowały maseczki.

Zrobiono to w związku z zakazem wywozu z Niemiec wszelkich lekarstw, środków medycznych i sanitarnych. Interwencję w tej sprawie podjęła Komisja Europejska.

REKLAMA