Jak trwoga, to do Boga. Epidemia zwiększyła religijność

policja/Kościół, modlitwa. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
Kościół, modlitwa. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay
REKLAMA

Ksiądz Karol Żuraw, proboszcz w hiszpańskich parafiach Redondela oraz Pozo del Camino koło Huelvy na południu Hiszpanii, uważa, że epidemia koronawirusa, pomimo zamkniętych kościołów, zwiększyła w andaluzyjskich katolikach religijność.

Pracujący od kilkunastu lat w Hiszpanii polski duszpasterz przypomniał, że po ogłoszonym w połowie marca przez rząd Pedra Sancheza stanie zagrożenia epidemicznego wyjście z domów zostało ograniczone jedynie do konieczności udania się do pracy i zrobienia podstawowych zakupów.

Potwierdził, że choć kościoły, które znajdują się na terenie jego parafii, zostały postanowieniem hiszpańskiego episkopatu zamknięte, podobnie jak inne świątynie w kraju, to on sam odprawia w nich msze święte, które transmituje przez internet.

REKLAMA

Przyznaje, że choć rośnie liczba wiernych zainteresowanych uczestnictwem w “nabożeństwach online”, to jednak katolicy na południu Hiszpanii we własnych domach samodzielnie organizują przestrzeń do modlitwy.

“Rozszerzająca się epidemia zwiększyła religijność tutejszych katolików. Ludzie spontanicznie wystawiają w oknach obrazy świętych lub zapalają gromnice. Czasem otwierają okno i modlą się wspólnie z sąsiadami” – powiedział PAP ks. Karol Żuraw.

Proboszcz parafii Redondela oraz Pozo del Camino przypomniał, że wizyty u chorych zostały w Hiszpanii ograniczone do odwiedzin u osób, których życie jest zagrożone, a w pogrzebach może brać udział maksymalnie czterech członków rodziny zmarłego.

Odnotował, że pomimo ograniczeń przejawiających się m.in. zakazaniem popularnych w Andaluzji wielkopostnych procesji, katolicy lgną do Kościoła w czasie epidemii. Wskazał, że szukają też okazji do rozmowy z duszpasterzem.

“Liczba odbieranych przeze mnie telefonów od wiernych wzrosła drastycznie. Przed epidemią ładowałem telefon komórkowy raz dziennie, teraz aż czterokrotnie. Dzwoniąc do mnie, parafianie dzielą się swoimi obawami oraz proszą o modlitwę” – dodał ks. Żuraw.

Andaluzyjski proboszcz dodał, że zazwyczaj prosi swoich parafian o modlitwę indywidualną oraz w gronie rodzinnym. “Zachęcam ich też do ufności w Miłosierdzie Boże i wstawiennictwo Matki Bożej Uzdrowienia Chorych” – wyjaśnił.

W Andaluzji do poniedziałkowego popołudnia zanotowano blisko 2 tys. zakażeń koronawirusem. Wskutek choroby zmarło w tym regionie już 58 osób. (PAP)

REKLAMA