Prawda o Francji, której nie znajdziecie w TVP

Zadowolone z siebie TVP Info. Fot. Instagram
Zadowolone z siebie TVP Info. Fot. Instagram
REKLAMA

Właśnie posłuchałem sobie informacji o Francji na TVP Info. Było o dyscyplinowaniu niesfornych Francuzów i łamaniu zasad „aresztu domowego”, czemu przeciwdziałają mandaty. Niby prawda, ale nie cała…

Nagminne łamanie wprowadzonych przepisów ma miejsce na tzw. „utraconych terytoriach” Republiki, głównie na imigranckich osiedlach dużych miast. To tutaj niezbyt chętnie przestrzegają praworządności.

Jednak owe mandaty są nakładane częściej na zwykłych obywateli. Próba interwencji policji na „gorących przedmieściach” to niemal pewna awantura. W sieciach społecznościowych mnożą się więc filmiki ze starć ich mieszkańców z policją. Na takich osiedlach pracowały sklepy przemysłowe, które powinny być zamknięte, spokojnie przyrządzano kebaby.

REKLAMA

Policja, której nie dano masek (chodzi o usprawiedliwienie tezy, że maski są przeciwskuteczne) jest opluwana, młodzi specjalnie na nich kaszlą i kichają. Handel narkotykami na takich osiedlach trwa w najlepsze. I dobrze, że na obowiązkowych zaświadczeniach o wyjściu z domu, które wypełnia się samemu, nie wypisują sobie, że idą robić „dilerkę”.

Koronawirus był nawet okazją do dodatkowych „zadym” z „tradycyjnym” podpalaniem auto, jak choćby pod Lyonem. Później atakowano jeszcze strażaków i funkcjonariuszy policji. Niezłe lanie dostali np. policjanci w Clichy-sous-Bois. Tym bardziej nie będą w takich okolicach wystawiać żadnych mandatów.

W moim telewizorze na TVP Info widzę za to jak dwójka sympatycznych policjantów sprawdza „zaświadczenie” jakiejś udającej się zapewne do pracy Paryżanki na Placu Charles de Gaulle. Chcą atrakcji, niech pojadą 10 km na północ od tego miejsca. „Eksperci” w rodzaju pani Karoliny Pajączkowskiej, która niezbyt więc co opowiada, niech wracają do.. modelingu albo TVN. Kurskiego niby nie ma, ale jego „anielice” nadal straszą rozum.

REKLAMA