Carmen Calvo, wicepremier Hiszpanii zainfekowana. Koronawirus dosięgnął hiszpańskich elit

Wicepremier Hiszpanii Carmen Calvo na czele 120-tysięcznej manifestacji feministek 8 marca. Zdjęcie: EPA/Rodrigo Jimenez Dostawca: PAP/EPA.
Wicepremier Hiszpanii Carmen Calvo na czele 120-tysięcznej manifestacji feministek 8 marca. Zdjęcie: EPA/Rodrigo Jimenez Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Wicepremier Hiszpanii Carmen Calvo została zainfekowana koronawirusem – poinformował w środę po południu rząd w Madrycie na podstawie badania wykonanego u 63-letniej polityk. Calvo jest trzecim ministrem w rządzie Pedra Sancheza, u której stwierdzono SARS-CoV-2.

Wcześniej zakażenie koronawirusem wykryto u minister ds. równouprawnienia Irene Montero z Komunistycznego Związku Młodzieży Hiszpanii oraz szefowej resortu polityki terytorialnej i służb publicznych Caroliny Darias. Chora jest także żona premiera Sancheza Sancheza Begona Gomez.

Calvo w niedzielę trafiła do jednego z madryckich szpitali z powodu infekcji dróg oddechowych. W dniu jej przyjęcia władze placówki poinformowały, że wicepremier przeszła badania na obecność koronawirusa.

REKLAMA

Wprawdzie pierwszy test wykonany u Calvo dał wynik negatywny, ale kolejne badanie, przeprowadzone we wtorek, potwierdziło zakażenie.

Jeszcze 8 marca wicepremier Calvo, minister ds. równouprawnienia Irene Montero i Begona Gomez – żona premiera poprowadziły w Madrycie 120-tysięczną manifestację feministek. Kilka dni później wykryto u nich koronawirusa. To rząd Hiszpanii wzywał do przeprowadzenia manifestacji w wielu miastach, mimo początków epidemii.

W środę rząd ujawnił też wstępne dane dotyczące wpływu epidemii na hiszpański rynek pracy. Wynika z nich, że w związku z epidemią tymczasowo zwolnionych z pracy zostało w Hiszpanii już ponad 260 tys. osób. Po południu hiszpańska grupa handlowa El Corte Ingles zapowiedziała, że z powodu rosnącej liczby zakażeń zamierza tymczasowo zwolnić 22 tys. pracowników swoich sklepów w Hiszpanii. W trakcie zwolnienia na okres dwóch tygodni załoga ma tym czasie otrzymywać pełną pensję.

W całym kraju zarażonych jest conajmniej 47,6 tysiąca osób. Zmarło 3434 – więcej niż w Chinach.

PAP/nczas

REKLAMA