Braun ostro. „To, co się dzieje, to zaostrzanie niewprowadzonego stanu nadzwyczajnego” [VIDEO]

Grzegorz Braun. Foto: YouTube/NCzasTV/sekret znikających zwłok
Grzegorz Braun. Foto: YouTube/NCzasTV
REKLAMA

Grzegorz Braun w NCzasTV stwierdził, że stan wyjątkowy de facto został wprowadzony, choć formalnie go nie ogłoszono. Zwrócił również uwagę, że posłowie – biorąc pod uwagę decyzje rządu – są sprowadzani do roli „żyrantów i paprotek”.

Grzegorz Braun zwrócił uwagę, że zostali „wybawieni z obowiązku” pracy w Sejmie jako posłowie.

To jest niekonstytucyjne zawieszać – to już nastąpiło – działanie Sejmu Rzeczypospolitej bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego. Są różne kategorie tej wyjątkowości. Jeden może zarządzić prezydent, inne premier. Ale w tym rzecz, że oni nie chcą niczego zarządzać. Jakby zarządzili, stwierdziliby występowanie stanu nadzwyczajnego, który zawiesić musi obowiązujące prawo – w tym prawo i obowiązek posłów, żeby wykonywać swój mandat i kontrolować władzę wykonawczą – powiedział Braun.

REKLAMA

Dodał, że przyczyny są dwie.

To by otworzyło drogę do roszczeń. Nie tych żydowskich, tylko swojskich. Tzn. każdy mógłby dochodzić finansowego ekwiwalentu, rekompensaty kosztów. Albo też strat poniesionych na skutek takich a nie innych działań władzy i administracji – wyjaśnił poseł Konfederacji.

Druga przyczyna zaś to „niechęć do dźwignięcia odpowiedzialności za państwo”.

To, co się dzieje w tych dniach, to jest zaostrzanie tego stanu wyjątkowego. Co prowadzi rzecz do kompletnego absurdu. Bo teraz ludzie mają nie wychodzić z domu, ale mają być gotowi w blokach startowych, żeby pójść na wybory albo do egzaminów maturalnych. To wszystko się jakoś urządzi – zauważył.

Jednocześnie, równolegle, w Sejmie […] i na posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa Narodowego prowadzona jest intensywna praca, działanie, poszukiwanie rozwiązania znalezienia sposobu, jak się tutaj odpowiedzialnością podzielić. By jej samemu nie dźwigać. Z kim? Na przykład z posłami na Sejm, którzy zostali zredukowani do roli figurantów, dekoracji, paprotek. Ale trzeba koniecznie – z punktu widzenia aktualnej władzy – żeby ci posłowie […] wystąpili w charakterze żyrantów tych nadzwyczajnych rozwiązań – stwierdził.

REKLAMA