Bunt francuskiej policji. Chcą masek ochronnych

Maseczka ochronna.
Maseczka w teorii ochronna. (Fot. Claudio Schwarz/Unsplash)
REKLAMA

Wszystkie syndykaty policyjne zagroziły wstrzymaniem patroli i kontrolowania ludzi. Wspólne oświadczenie związkowców ukazało się w czwartek 26 marca.

Ma to być „poważne ostrzeżenie” pod adresem ministra Spraw Wewnętrznych. W przypadku braku masek ochronnych dla funkcjonariuszy na pierwszej linii, grożą oni zawieszeniem kontrolowania obywateli.

W komunikacie prasowym podpisanym przez przedstawicieli związków zawodowych policji, można przeczytać, że „jeśli brakuje środków ochrony dla służb, to policja będzie wykonywać tylko najbardziej pilne zadania i nie będzie już przeprowadzać kontroli ludzi na ulicach”.

REKLAMA

Oburzenie policji wzbudziła decyzja MSW o przekazaniu zapasów swoich masek typu FFP2, dla personelu szpitali i pielęgniarek. Tego „daru” nie zastąpiono w policyjnych magazynach nawet najbardziej podstawowymi maskami innego typu.

Francuska policja, podobnie jak żandarmeria, ma do dyspozycji tylko maski chirurgiczne, które są powszechnie uważane za niewystarczające zabezpieczenie. Od początku epidemii funkcjonariuszom polecono nie używać masek, aby nie budzić paniki. Władze twierdzą, że maski nie są konieczne, ale wszyscy sobie zdają sprawę, że po prostu dla wszystkich takiej ochrony nie wystarczy.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA