
Pan Łukasz Gubański to producent maseczek. Mógłby wyprodukować kilka tysięcy maseczek tygodniowo. Nie zrobi tego jednak przez pazerność polskiego państwa. Sprawę komentuje Wojciech Cejrowski.
– Film nakręciłem 2020-03-24 w mojej pustej firmie. Róbcie materiały z Waszych zakładów pracy przeoranych przez kryzys koronawirusa. Może te obrazki przemówią decydentom do rozsądku – czytamy w opisie filmu Łukasza Gubańskiego z firmy Remi.
Remi to polska firma, która do niedawna zajmowała się paletami oraz opakowaniami foliowymi. Jednak obecnie pracownicy musieli pójść na urlopy.
– Jeszcze niedawno „polski cud gospodarczy”, „jedyny kraj w Europie” z tak wysokim wzrostem. A dzisiaj proszę – cisza – mówi Gubański.
– Dziewięciu pracowników poszło na urlopy. A już wkrótce pójdą na bezrobocie. Bo zbliża się wielkimi krokami wielki kryzys polskiej małej przedsiębiorczości. Pytanie: Jak szybko on się skończy? To zależy od pana, panie premierze – zwraca uwagę przedsiębiorca.
– Gdyby był pan łaskaw przyjrzeć się na chwilę finansom polskich małych firm, to może zauważyłby pan ogromne jarzmo, które na nas ciąży. Ogromne jarzmo ryczałtowego ZUS-u. ZUS-u od składki pracodawcy ale też i pracowników. My tego nie zniesiemy. Nie ma szans, byśmy w czasie kryzysu związanego z epidemią wytrzymali te obciążenia – mówi.
– Z firmy produkującej jeszcze niedawno opakowania, dziś jestem producentem maseczek. Jestem w stanie wyprodukować kilka tysięcy maseczek tygodniowo. I wie pan co? Jeśli nie zdejmie pan z nas tych wszystkich obciążeń podatkowych, to nie zrobię ani jednej maseczki. Bo aktualnie mnie nie stać – wyznaje.
Wojciech Cejrowski komentuje sytuację producenta
„Wspominałem o tym problemie w Radiu WNET nie raz i robiłem to jako PRAKTYK biznesu, a nie były pracownik banku (Premier).
Premier nie stworzył w swoim życiu ani jednego miejsca pracy – żaden premier od roku 89., nie tylko ten obecny” – pisze na FB znany podróżnik Wojciech Cejrowski.
„To szkodliwe i głupie”
„Zamrożenie cen na wybrane produkty jest głupie i szkodliwe – powoduje, że producentom przestaje się opłacać, więc zamykają produkcję. O tym też wspominałem w radiu. Przestają więc produkować – np. maseczki – nie dlatego, że są pazerni, ale dlatego, że zamrożona jest cena zbytu, ale koszt pracowników, prądu, czynszu… zamrożony nie jest i rośnie.
Premier – żaden od roku 89. – nie prowadził własnego przedsiębiorstwa więc takich rzeczy nie wie; nie rozumie.
Dlatego państwo NIE powinno zarządzać gospodarką – BO SIĘ NA TYM NIE ZNA” – dodaje Cejrowski.
„Gospodarce potrzebny jest kapitalizm, wolny rynek”
„Kto w takim razie powinien zarządzać gospodarką? Nikt.
Państwo powinno się ograniczać do stwarzania warunków ogólnych, a my – przedsiębiorcy – w danych warunkach, zajmować się będziemy zarządzaniem naszymi przedsiębiorstwami samodzielnie. Po prostu ZOSTAWCIE NAS W SPOKOJU.
W gospodarce potrzebny jest kapitalizm, wolny (w znaczeniu „swobodny”) rynek, a nie zarządzanie z Warszawki” – tłumaczy.
„Podatki powinny być równe dla wszystkich”
„Podatki powinny być równe dla wszystkich niezależnie czy zarobiła firma, czy osoba. PIT powinno się wysyłać na pocztówce: zarobiłem tyle i tyle, więc oddaję wam z tego 10% a reszta moja. I tę moją resztę zainwestuję lub przejem, ale przecież nawet jeżeli wszystko przejem to znaczy, że wydałem na coś na czym zarobili inni przedsiębiorcy od których weźmiecie kolejne 10%”.
„Deficyt powinien być konstytucyjnie zakazany!”
„Ach.. i jeszcze państwo powinno mieć konstytucyjny zakaz wydawania więcej niż zebrało w podatkach. Żadnego zaciągania pożyczek! Deficyt powinien być konstytucyjnie zakazany” – dodaje na końcu Cejrowski.