Mimo epidemii koronawirusa studenci z Afryki zorganizowali imprezę w Lublinie. Jeden z nich wypadł z balkonu!

Zdj. ilustracyjne. Foto: pexels
Zdj. ilustracyjne. Foto: pexels
REKLAMA

Nie wszyscy przejmują się pandemią koronawirusa. W Lublinie grupka zagranicznych studentów z Etiopii i Zimbabwe zrobiło sobie huczną imprezę. Nie uszanowali zasad dotyczących ograniczenia kontaktów czy wyjść z domu. Impreza była sroga, bo jeden z nich wypadł z balkonu.

Okazuje się, że w Lublinie studenci z Afryki grubo imprezowali, ignorując zalecenia i nakazy względem epidemii koronawirusa. Nieodpowiedzialna gromada zrobiła popijawę w jednym z mieszkań na Czechowie.

Ich nieodpowiedzialność i głupota porażają. W całej Polsce i Europie szerzy się koronawirus, a oni postanowili poimprezować. Władze dały jasne wytyczne: zakaz wyjść z domu bez wyraźniej potrzeby, żadnych spotkań z innymi osobami, a jak już to tylko dwie osoby na raz. Jednak karma szybko dopadła studentów.

REKLAMA

Impreza byłą tak głośna, że ktoś wezwał policję.

– Funkcjonariusze po wejściu do lokalu zastali kilkoro studentów z Etiopii i Zimbabwe. Podczas interwencji okazało się, że jeden z uczestników imprezy wypadł z balkonu na trzecim piętrze. Jak wyjaśnił policjantom, poślizgnął się. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń – relacjonuje „Super Expressowi” kom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

W sumie w mieszkaniu imprezowało 11 osób. Teraz czekają ich surowe konsekwencje.

Źródło: Super Express

REKLAMA