We Francji 12 tys. stróżów porządku jest na kwarantannie, 300 choruje

Fot. ilustr. policja
Fot. ilustr. policja
REKLAMA

Do pilnowania przestrzegania przepisów związanych z pandemią kronawirusa skierowano we Francji 100 000 policjantów i żandarmów. Pilnują przede wszystkim przebywania w domach, ale w tzw. wrażliwych dzielnicach dochodziło do licznych incydentów.

Patrole policji i żandarmerii przeprowadziły już blisko 4 miliony kontroli w całym kraju. Przeprowadzano rozmowy ostrzegawcze, wypisywano też mandaty. „Kontakty z ludnością”, zwłaszcza wobec niedostatecznego wyposażenia funkcjonariuszy w sprzęt ochronny, trochę jednak ich szeregi przetrzebiły.

W sumie 10 131 policjantów i 1300 żandarmów jest zamkniętych na kwarantannie z powodu podejrzenia choroby. 300 już zdiagnozowanych choruje (257 policjantów i ponad 50 żandarmów). Trzech zmarło (urzędnik policyjny, żandarm i pracownica służby więziennej).

REKLAMA

Zresztą czyha na nich nie tylko zagrożenie koronawirusem. Policjantka wchodząca w skład patrolu w „trudnej dzielnicy” miasta Beauvais została poważnie ranna w głowę kostką brukową. Do zdarzenia doszło 24 marca. Policja usiłowała rozgonić młodych ludzi, którzy wieczorem zbierali się w duże grupy pomimo zakazu.

Za duży sukces policji uznano zajęcie 28 800 masek w magazynach w podparyskim Aubervilliers (Seine-Saint-Denis). Zostały one przekazane Regionalnej Agencji Zdrowia. Maski stały się ostatnio pożądanym towarem wśród paserów. W szpitalu w Bobigny (także departament Seine-Saint-Denis) skradziono 4000 osłon na twarz. Nawet maski skradzione w szpitalu w Marsylii też trafiły do regionu paryskiego (do Pantin).

Sukces policyjny to także zatrzymanie złodziei szpitalnych respiratorów. Zatrzymano ich szybko, bo wystawili je na internetowej aukcji. Okazali się pracownikami szpitala.

Attention! Privée de masques, la police française se rebelle

REKLAMA