Policja kontroluje autobusy i dworce. Sprawdza czy liczba pasażerów nie jest zbyt duża

Policja nie we wszystkich przypadkach tak samo interpretuje nakaz przestrzegania kwarantanny. Foto: PAP/ pixabay
Policja i koronawirus/Obrazek ilustracyjny. Foto: PAP/ pixabay (kolaż)
REKLAMA

Policjanci pomagają kierowcom kontrolować liczbę pasażerów w autobusach. Mundurowych widać też na dworcach.

Policjanci i funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego ruszyli na kontrole miejskiego transportu. Powodem są przypadki przekraczania limitów pasażerów.

Przypomnijmy, że od tygodnia obowiązują nowe zasady dot. korzystania z transportu miejskiego. Limit osób w autobusie czy wagonie tramwaju lub pociągu miejskiego wynosi połowę miejsc siedzących.

REKLAMA

W praktyce oznacza to, że jeśli w np. w autobusie jest 40 miejsc siedzących to do środka nie może wejść więcej jak 20 osób. Stosowne informacje o limitach osób są przeważnie zamieszczane na drzwiach do autobusów lub pociągów.

Funkcjonariusze od kilku dni kontrolują m.in. dworce dla Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckiej w Warszawie. Mundurowi oprócz liczby wchodzących do wagoników sprawdzają też zachowywanie odstępów i porządku na dworcach.

Podobnie działają mundurowi w innych miastach. Np. białostoccy policjanci, wspólnie z funkcjonariuszami Inspekcji Transportu Drogowego, kontrolują autobusy.

W Białymstoku do tych zadań oddelegowano funkcjonariuszy drogówki. Z kolei na ulicach województwa policjanci emitują komunikaty ostrzegawcze przez megafony z radiowozów.

Źródło: Kurier Poranny

REKLAMA