Szwecja nadal „otwarta”. Czy ta strategia walki ze epidemią się sprawdza

W Szwecji, mimo epidemii życie toczy się normalnie. Szwedzi przesiadujący w restauracyjnych ogródkach na placu w centrum Sztokholmu. Zdjęcie: EPA/Janerik Henriksson SWEDEN OUT Dostawca: PAP/EPA.
W Szwecji, mimo epidemii życie toczy się normalnie. Szwedzi przesiadujący w restauracyjnych ogródkach na placu w centrum Sztokholmu. Zdjęcie: EPA/Janerik Henriksson SWEDEN OUT Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Szwedzi w przeciwieństwie do innych państw praktycznie nie wprowadzili żadnych ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Na razie za wcześnie na ocenę jakie będą skutki tej strategii.

W Szwecji, mimo epidemii koronawirusa życie toczy się normalnie. Otwarte są nawet szkoły. Zamknięto jedynie uczelnie wyższe i zakazano zgromadzeń powyżej 50 osób.

To efekt odmiennego podejścia władz do problemu epidemii

REKLAMA

W mojej ocenie wszystkie europejskie kraje starają się robić to samo – spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa na tyle, by społeczeństwo i ochrona zdrowia były w stanie funkcjonować. Obraliśmy po prostu trochę inne metody – powiedział w rozmowie z telewizją CNBC epidemiolog Anders Tegnel z Publicznej Agencja Zdrowia.

Wyjaśnił, że Szwecja stawia na dobrowolność w podejmowaniu działań, zamiast na surowe zakazy. – To podejście ma u nas długą tradycję i się sprawdza – ocenił.

Tymczasem szokujące wytyczne dla lekarzy wprowadza Narodowa Rada Zdrowia i Opieki Społecznej. Już kilka tygodni temu mówiono o opracowaniu wskazówek dotyczących selekcjonowania pacjentów: kogo leczyć, a kogo nie.

Teraz przedstawiono kolejne wskazówki, które w praktyce oznaczają, że młodzi nielegalni imigranci będą mieli pierwszeństwo w leczeniu przed szwedzkimi seniorami.
Wytyczne ogłosił Thomas Lindén z Narodowej Rady Zdrowia i Opieki Społecznej. Jak podaje portal Nyheter Idag lekarze podejmując decyzje o powinni uwzględniać przede wszystkim „potrzeby medyczne, a nie kwestie takie jak np. obywatelstwo chorego”.

– Zasady ustalania priorytetów mówią, że powinniśmy ustalać je na podstawie potrzeb medycznych i że wszyscy ludzie mają taką samą wartość. Oznacza to, że osoby pracujące w opiece medycznej nie powinny myśleć o statusie prawnym, obywatelstwie (pacjenta – przyp. red.) – powiedział.

Oznacza to, że jeśli lekarze mają do wyboru kogo ratować najpierw – nielegalnego imigranta, czy Szweda seniora, to w pierwszej kolejności mają zając się przybyszem.

Praktyka ma więc być taka: starszy Szwed, który całe życie płacił podatki na służbę zdrowia tera ma ustąpić miejsca nielegalnemu imigrantowi. Ale nie tylko on – także młodsi Szwedzi, musza pogodzić się z tym, że zamiast ich np. rodziców leczeni będą nielegalni imigranci.

Na razie za wcześnie by oceniać, jakie strategia „otwartego” państwa przynosi efekty. W Szwecji zarażonych jest 4 tysiące osób, a 146 marło. Te statystyki nie odbiegają zasadniczo od tych jakie obserwować można w innych krajach.

Na korzyść Szwecji przemawia to, że to kraj o małej gęstości zaludnienia. Na powierzchni 450 tysięcy kilometrów kwadratowych mieszka 10 milionów osób. Gęstość zaludnienia wynosi 23 osoby na kilometr kwadratowy. Dla porównania w Polsce 112.

REKLAMA