Flagi Atletico Madryt na stadionie zostały upuszczone do połowy masztu. To znak żałoby po śmierci José Luisa Capona, który zmarł w wieku 72 lat w niedzielę 29 marca. Nie podano, czy piłkarz to także ofiara koronawirusa.
Capon to obrońca, który grał dziewięć lat w Atletico i zdobył z tym klubem dwa tytuły mistrzowskie (1973 i 1977). Urodzony w Madrycie piłkarz, był trzynastokrotnym reprezentantem Hiszpanii (1 gol). Ma w dorobku zdobycie z drużyną Klubowego Pucharu Interkontynentalnego i Pucharu Generalissimusa (poprzednika Pucharu Króla) w roku 1976.
W 1980 roku Atletico zorganizowało na jego pożegnanie i przejście na piłkarską emeryturę specjalny mecz pokazowy na dawnym stadionie Vicente Calderona.
“Tuve la gran suerte de nacer atlético, vivir atlético y jugar en el Atleti en el Manzanares, muy cerca de donde nací, en Legazpi ”. D.E.P. José Luis Capón, leyenda del Atlético 😢 pic.twitter.com/beis32N5DL
— Mr McCarra (@mr_mccarra) March 29, 2020
To druga bolesna strata Atletico. W sobotę 28 marca nadeszły wieści o śmierci 14-letniego juniora Christiana Mincholi. Młody napastnik rozpoczął swój szósty sezon w centrum treningowym Atletico.
Na stronie klubu dyrektor generalny Miguel Angel Gil, trener Diego Simeone i kapitan Koke złożyli hołd Mincholi. „Życie jest niesprawiedliwe” – powiedział Koke. W przypadku śmierci juniora raczej o koronawirousa nie chodziło.
La familia atlética está de luto. Ha fallecido una de nuestras grandes leyendas: José Luis Capón. Siempre estarás en nuestros corazones.
Descanse en paz.
➡ https://t.co/9mPvtmHg0r pic.twitter.com/qdFSv0J7KB— Atlético de Madrid (@Atleti) March 29, 2020
Źródło: Le Soir.be