100 tysięcy masek FFP2 w szpitalach okazało się bezużyteczne. Pochodziły z… Kolumbii

Maska
Jeden z typów masek Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

100 000 masek zamówionych przez Flandrię okazało się bezużyteczne. Miały to być maski typu FFP2 dla pracowników służby zdrowia mających kontakt z pacjentami zakażonymi Covid-19. Okazały się maskami, które można wykorzystać najwyżej w przemyśle.

Poważną wpadkę zaliczyła w ten sposób agencja zdrowia w belgijskiej Flandrii. Do szpitali w regionie flamandzkim trafiły maski złej jakości, które nie mają też odpowiednich certyfikatów. Maski wyprodukowano prawdopodobnie dla przemysłu, a nie na potrzeby służb medycznych.

Maski są więc bezużyteczne, co potwierdził szpital RevArte w Antwerpi. Jednocześnie okazało się, że niesłusznie oskarżano o ich produkcję Chiny. Maski, które trafiły do tego regionu Belgii są produkcji… kolumbijskiej.

REKLAMA

Przyjechały zapakowane w używane pudełka po bananach i płatkach kukurydzianych, co już powinno zwrócić uwagę agencji. Pudełka okazały się zresztą zanieczyszczone, m.in. odchodami zwierząt.

Flamandzka agencja zdrowia ( Vlaams Agentschap Zorg en Gezondheid) tłumaczy się, że nie odpowiada za wpuszczenie takich masek do kraju, bo nie pełni roli służb celnych. Dodaje, że będą one przebadane. Maski najwyraźniej nie są przebojem eksportowym Kolumbii…

Źródło: Le Soir.be

REKLAMA