Sylwii Spurek znów się ulały upławy myślowe. Owszem jest tam jakiś koronawirus, ale trzeba pamiętać o tęczowych.
Sylwia Supek znów zwróciła się do ludzkości za pomocą Twittera. Zaraza, zarazą, ale trzeba tez martwic się o ludzi LGBTZUS. Dzisiaj bowiem jest Międzynarodowy Dzień Widoczności Osób Transpłciowych, czyli zmiennopłciowców – przypominają dziwacy z konta Queer.
„Prawa osób trans to prawa człowieka! Flaga transgenderyzmu Obchodzimy dzisiaj Międzynarodowy Dzień Widoczności Osób Transpłciowych #TDOV #TDOV2020” – napisano na profilu Queer.
Do końca nie wiadomo o co chodzi z tą widocznością. Być może zmiennopłciowi noszą jakieś kamizelki odblaskowe, albo zapalone przenośne reflektory. Albo może chodzi o to by nosili. Trudno zgadnąć.
Tak czy owak do problemu widoczności zmiennopłciowców poruszyły europoseł Spurek. Więc jak to ona postanowiła się odnieść.
„W UE są państwa, które nie przestrzegają praw człowieka. Witamy w Polsce! Koronawirus to tragedia, ale także w takich sytuacjach musimy pamiętać o prawach człowieka tych osób, których konstytucyjne prawo do równości nie jest realizowane #TSOV #TDOV2020.” – napisała na Twitterze Spurek.
Pocieszamy Sylwię Spurek. Niedługo już nie będzie w UE państw „które nie przestrzegają praw człowieka”. Zbiory puste nie zawierają bowiem elementów. A Unia już niedługo przestanie istnieć, albo też eurokraci będą sobie coś tam w tej Brukseli na jakimś szezlongu dziergali, ale nie będzie członków Unii.
Wydaje na się, że Spurek, jako był zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich mogłaby się czymś konkretnym w tych ciężkich czasach zająć. Np. mogłaby zbadać jak teraz przy wszystkich ograniczeniach wygląda wyprowadzanie przez ludzi LGBTMZK psów na spacery.
Czy np. w takich sytuacjach jak na zdjęciach, policja ma prawo do interweniowania, czy tez można wyprowadzać swego psiaka, choćby na trawnik za potrzebą .
