Francja podnosi mandaty za nieuzasadnione wyjście z domu do 450 euro dla recydywy

18-ta dzielnica Paryża zamieszkana w większości przez imigrantów. Zdjęcie: Twitter/simon louvet
18-ta dzielnica Paryża zamieszkana w większości przez imigrantów. Zdjęcie: Twitter/simon louvet
REKLAMA

Francja ma duże problemy z wymuszeniem izolacji swoich mieszkańców. Dotyczy to szczególnie tzw. „wrażliwych dzielnic”. Metodą ma być kolejne już podwyższanie wysokości mandatów.

Opublikowany w niedzielę 29 marca dekret rządu podnosi wysokość mandatów za nieprzestrzeganie przepisów sanitarnych ze 135 do 200 euro. Recydywiści będą karani mandatami w wysokości 450 euro (wcześniej 375). Warto przypomnieć, że na początku mandat za złamanie zasad izolacji wynosił tylko 38 euro.

Znacznie wyższe kary, łącznie z aresztem, grożą osobom zarażonym, które złamałyby ścisłą kwarantannę. Nie wiadomo, czy mandaty okażą się skuteczną metodą. Wspomniane „wrażliwe dzielnice” nie wiele sobie z tego robią.

REKLAMA

Ci, którzy nie mają oficjalnych dochodów, po prostu nie płacą. Głos na temat sytuacji w banlieu zabrała szefowa Zjednoczenia Narodowego. Marine Le Pen przypomniała, że o tym, że „przedmieścia są obszarami bezprawia od 25 lat” , jej partia informowała od dawna. „Nie obowiązują tu przepisy sanitarne, przepisy stanu wyjątkowego, kodeks cywilny i karny” – dodała.

REKLAMA