„Przynajmniej nam nie przeszkadzajcie” Węgierski rząd odpowiada na krytykowanie przez Unię przepisów do walki z epidemią

Viktor Orban
Wiktor Orban / Fot. PAP
REKLAMA

Węgierski minister wezwał Unię, ONZ i inne organizacje międzynarodowe, by zeszły z drogi i jeśli nie pomagają, to przynajmniej nie przeszkadzały w walce z epidemią koronawirusa. To odpowiedź na krytykę przepisów wprowadzanych przez węgierski rząd i groźby Unii, że się nimi zajmie.

Zoltán Kovács, węgierski sekretarz stanu ds. Komunikacji stosunków międzynarodowych na oficjalnym blogu opublikował oświadczeni, w którym całkowicie odrzuca oskarżenia Unii, ONZ  i międzynarodowych organizacji o łamanie prawa na Węgrzech i zaprowadzanie dyktatury pod pretekstem walki z epidemią.

„Osoby wyrażające bezpodstawne twierdzenia na temat zarządzania przez nas kryzysem zagrażającym demokracji i rządom prawa na Węgrzech walczą z wyimaginowanym wrogiem” – oznajmił.

REKLAMA

Przypomniał, że wiele krajów walcząc z epidemią wprowadza drakońskie środki i nawet zawiesza parlament, jak choćby Kanada. To samo zrobiły Węgry.

Kovacs pisze też o potrzebie walki z fałszywymi informacjami, które mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania się epidemii, a nawet doprowadzić do śmierci ludzi jak w Iranie, gdzie wiele osób zmarło po wypiciu alkoholu metylowego, który uznano za lekarstwo przeciwko wirusowi. Tymczasem Komisja Praw Człowieka ONZ martwi się, że to może ograniczyć pracę dziennikarzy.

„Jeśli nie jesteście w stanie pomóc nam w obecnym kryzysie, to przynajmniej powstrzymajcie się od utrudniania naszych wysiłków obronnych”- napisał zwracając się do instytucji unijnych i ONZ.

To odpowiedź węgierskiego rządu na zarzuty zaprowadzania dyktatury i tłumienia wolności słowa. Komisja Europejska zagroziła Węgrom, że zajmie się ich przepisami.

„Komisja Europejska oceni środki nadzwyczajne podjęte przez państwa członkowskie w odniesieniu do praw podstawowych. Dotyczy to w szczególności ustawy przyjętej dziś na Węgrzech w sprawie stanu wyjątkowego i nowych sankcji karnych za rozpowszechnianie fałszywych informacji” – napisał na Twitterze unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.

 

REKLAMA