Włoscy lekarze oddają życie ratując chorych. Tragiczne dane

Zdjęcie włoskiej pielęgniarki po dyżurze obrazuje, jak ciężka jest obecnie praca medyków. Również w Polsce. Zdjęcie: Twitter/Kiara Advani
Zdjęcie włoskiej pielęgniarki po dyżurze obrazuje, jak ciężka jest obecnie praca medyków. Również w Polsce. Zdjęcie: Twitter/Kiara Advani
REKLAMA

Do 61 wzrosła we Włoszech liczba zmarłych lekarzy, którzy byli zakażeni koronawirusem – poinformowała w poniedziałek federacja lekarska. W ciągu ostatnich dni zanotowano 11 zgonów.

Wśród lekarzy, którzy zmarli w ostatnich dniach, są kardiolog z Bergamo, lekarze rodzinni z Brescii, Cremony i Mediolanu, dentysta z Lodi. Te zgony zanotowano w regionie Lombardia, najbardziej dotkniętym kryzysem epidemiologicznym.

Zmarli też lekarze na południu Włoch, między innymi w Bari i Foggii w Apulii.

REKLAMA

Koronawirusa ma około 6500 pracowników włoskiej służby zdrowia, czyli 9 procent ogółu personelu.

Jeden ze związków zawodowych pracowników służby zdrowia w liście do prezesa krajowego Instytutu Zdrowia Silvio Związkowcy zaapelowali o natychmiastowe zagwarantowanie wszystkim środków ochrony osobistej.

Według doniesień jedna z pielęgniarek, u której stwierdzono obecność koronawirusa popełniła samobójstwo. 34-letnia Daniela Trezzi ze szpitala San Gerardo w Monzie nie mogła znieść myśli, iż prawdopodobnie zaraziła wielu pacjentów.

Ogółem we Włoszech zarażonych jest 97,7 tysiąca osób. Zmarło 10779, co wedle oficjalnych danych jest najwyższą liczbą na świecie.

PAP/nczas

REKLAMA