Minister Szumowski powie w drugiej połowie kwietnia, co sądzi o wyborach w maju

Na pierwszym planie minister zdrowia, Łukasz Szumowski. Foto: PAP
Na pierwszym planie były minister zdrowia, Łukasz Szumowski. Foto: PAP
REKLAMA

– Swoje rekomendacje dotyczące wyborów prezydenckich przekażę wtedy, kiedy będą miał realne podstawy, dane dotyczące epidemii, nie będzie to wcześniej niż w drugiej połowie kwietnia – powiedział w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Szef resortu zdrowia został zapytany w Polsat News, czy 10 maja da się przeprowadzić wybory prezydenckie bez narażania zdrowia i życia Polaków.

REKLAMA

– Moja popularność w mediach wzrosła ostatnio niepomiernie. Czytam o różnych naciskach politycznych na mnie, już chyba tylko nie naciskał na mnie prezydent Stanów Zjednoczonych. (…) Tymczasem największy nacisk czuję ze strony mediów. Mówię wszystkim to samo. Swoje rekomendacje dotyczące wyborów przekażę wtedy, kiedy będą miał realne podstawy. Wtedy, kiedy będę widział krzywe zakażeń, to jest po połowie kwietnia – wyjaśnił Szumowski.

Nie ma żadnych nacisków

Szef resortu zdrowia powiedział, że jest w stałym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim, prezydentem Andrzejem Dudą i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

– Żaden polityk w Polsce nie stara się wywrzeć na drugim nacisku. To przestrzeń medialna, media opisują dramatyczne i burzliwe rozmowy. Te rozmowy są bardzo konkretne i merytoryczne i ja mówię jedno: mamy w tej chwili ok. 2,6 tys. pacjentów (z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem – dop. red.). (…) Połowa kwietnia to czas, kiedy będziemy mogli powiedzieć cokolwiek, co się zdarzy w maju – zaznaczył.

Minister pytany, czy głosowanie korespondencyjne jest całkowicie bezpieczne dla ludzi, stwierdził, że „na pewno głosowanie korespondencyjne, tak jak każda forma funkcjonowania, która ogranicza kontakty międzyludzkie w czasach epidemii, jest lepsza niż taka, które te kontakty zachowuje”.

Lepiej zdalnie niż stacjonarnie.

– Jeśli to możliwe pracujemy zdalnie, nie w urzędach, instytucjach i zakładach pracy. Jeżeli możemy mieć głosowanie korespondencyjne, to lepiej niż byłoby ono bezpośrednie. Jeżeli mamy zakupy, to lepiej nie pójść do sklepu, tylko kupić coś to przez internet, żeby dostarczono to do domu – wskazał.

– Nie jestem ekspertem od technikali przeprowadzania takich, czy innych procedur, ale na pewno zdalne procedury są bezpieczniejsze w czasach epidemii – zaznaczył minister.

Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r., zgodnie z którym w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego ma przysługiwać wszystkim wyborcom.

Pomysł PiS na 10 maja

W uzasadnieniu projektu ustawy dot. głosowania korespondencyjnego autorzy ocenili, że w związku z rozprzestrzenianiem koronawirusa, ogłoszonym stanem epidemii, a wcześniej zagrożenia epidemicznego, istnieje pilna potrzeba wprowadzenia szczególnych rozwiązań w zakresie modyfikacji niektórych przepisów Kodeksu wyborczego.

W myśl projektu, głosowanie korespondencyjne jest wyłączone w przypadku głosowania w obwodach odrębnych oraz w obwodach głosowania utworzonych na polskich statkach morskich, a także w przypadku udzielenia przez wyborcę pełnomocnictwa do głosowania.

Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.

PAP

REKLAMA