Poszedł po zioła, zabił go tygrys

Tygrysy wróciły do parku narodowego parku narodowego Thap Lan w Tajlandii. Foto: Pixabay
Tygrysy wróciły do parku narodowego parku narodowego Thap Lan w Tajlandii. Foto: Pixabay
REKLAMA

46-letni mężczyzna chciał zebrać zioła w parku narodowym. Został zabity przez tygrysa.

Do wstrząsającego wypadku doszło w parku narodowym Thap Lan w Tajlandii. Wyprawa po zioła kosztowała 46-latka życie.

Mężczyzna, wraz z dwoma kolegami, udał się do parku po rzadkie rośliny. Na miejscu mężczyźni w popłochu rozdzielili się, ponieważ usłyszeli ryk.

REKLAMA

Gdy mężczyźni wyszli z ukrycia okazało się, że nie ma z nimi trzeciego kompana. Przestraszeni losem towarzysza wezwali na pomoc ratowników.

Przybyli na miejsce ratownicy ruszyli na poszukiwania 46-latka. Znaleźli go martwego, obok pilnującego „zdobyczy” tygrysa.

Ratownikom udało się przechwycić ciało zabitego mężczyzny dopiero po 15 godzinach. Zwłoki trafiły następnie do szpitala Wang Nam Khiew, w celu przeprowadzenia sekcji.

Zszokowanym zajściem dziennikarzom dyrektor parku narodowego wyjaśnił, że tygrysy wróciły do niego po 20 latach nieobecności. Za pośrednictwem mediów zaapelował do mieszkańców, aby nie zapuszczali się na jego teren.

Źródło: Asiaone.com / TVP Info

REKLAMA