„Zabijcie ich”. Tak zaapelował prezydent Filipin do policji o działania wobec osób naruszających przepisy o izolacji w czasach rozprzestrzeniania się koronawirusa. Na Filipinach koronawirus zabił 107 osób, jeśli policja się postara, ten bilans szybko wzrośnie….
Filipiński prezydent Rodrigo Duterte znany jest z kontrowersji i niewyparzonego języka. Chociaż jego wystąpienia w TV miało miejsce 1 kwietnia, to nie był to żart na prima aprilis. Duterte stwierdził, że wszyscy muszą współpracować w walce z koronawirusem i przestrzegać środków ograniczających przemieszczanie się?
Dalej dodał, że w przeciwnym razie zostaną podjęte środki „więcej, niż drastyczne”. „Jest coraz gorzej, więc po raz kolejny widzę powagę problemu i twierdzę, że musicie słuchać”. Dalej w wieczornym wystąpieniu w środę dorzucił jeszcze: „Moje rozkazy dla policji i wojska (…) Jeśli pojawią się niepokoje i istnieje możliwość, że dojdzie do zamieszek, zagrożenia życia, użyjcie kul i zabijcie ich”.
Zamiast sprawiać kłopoty, trafisz do grobu – dość obrazowo straszył niesfornych obywateli prezydent. Opozycja oskarżyła retorykę prezydenta Duterte i uznała jego orędzie za „podżeganie do przemocy”.
To jednak nie pierwszy taki wybryk prezydenta Filipin. Podobne środki użycia broni nakazał policji w walce z handlem narkotykami. W tym przypadku za słowami poszły zresztą też czyny.
BREAKING: President Rodrigo Duterte addresses the nation | LIVE https://t.co/P1rq6CeUdg pic.twitter.com/kWWFO1gM3D
— CNN Philippines (@cnnphilippines) April 1, 2020
Źródło: Reuters/ France Info