„Polska, Czechy i Węgry, odmawiając udziału w tymczasowym mechanizmie relokacji uchodźców, złamały prawo UE” – orzekł w czwartek 2 kwietnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w Luksemburgu.
Według orzeczenia tego organu „Państwa członkowskie nie mogą, w celu uchylenia się od wdrożenia tego mechanizmu, powoływać się ani na swoje obowiązki dotyczące utrzymania porządku publicznego i ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego, ani na podnoszone nieprawidłowe funkcjonowanie mechanizmu relokacji”.
Źródła sporu sięgają 2015 r., ale ogłoszenie tego wyroku w czasach pandemii koronawirusa pokazuje i uwypukla absurd orzeczenia. Orzeczenie mówi, że „ochrona bezpieczeństwa” jest wtórna wobec „praw UE”. Tymczasem ostatnie tygodnie pokazują, że „prawa UE” nijak nie przystają do obecnej sytuacji i każdy kraj wybiera rozwiązania, które mają zabezpieczyć przede wszystkim jej obywateli.
TSUE zwrócił uwagę, że art. 72 unijnego traktatu, na który powoływały się zwłaszcza Polska i Węgry, nie przyznaje państwom członkowskim możliwości odstąpienia od stosowania prawa UE przez samo powołanie się na interesy związane z utrzymaniem porządku publicznego i ochroną bezpieczeństwa wewnętrznego.
„Postępowy” Trybunał nie uznał wadliwości przepisów relokacyjnych migrantów, czy faktu, że przedmiot sporu już jest nieaktualny. Teoretycznie jeżeli Trybunał Sprawiedliwości stwierdzi uchybienie, państwo, którego to dotyczy, powinno jak najszybciej zastosować się do wyroku. W tym przypadku w związku z wygaśnięciem decyzji relokacyjnej nie jest jednak jasne, jak miałoby to wyglądać. Możliwe są jednak sankcje finansowe.
Wyjątkowo celny wydaje się tu komentarz Rafała Ziemkiewicza, chociaż należy się obawiać, że to nie tylko „idiotyzm dnia”, ale i być może miesiąca….
Jeszcze nie ma jedenastej a już wiem że nic głupszego dziś nie przeczytam https://t.co/4CDRrM142p
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) April 2, 2020
Źródło: PAP