Epidemia ubogaci kulturowo Europę. Po Portugalii, Francja chce zalegalizować pobyt wszystkim migrantom

Migranci w Calais. Fot. Twitter La Police
Migranci w Calais. Fot. Twitter La Police
REKLAMA

Deputowani rządzącej partii prezydenckiej LREM, wsparci głosami lewicy, zamierzają wykorzystać epidemię kornawirusa do przeprowadzenia operacji, która ureguluje pobyt przebywających we Francji nielegalnie migrantów.

Na taki krok zdecydowała się już, motywując to względami humanitarnymi, Portugalia. Inicjatorami pomysłu jest grupa 15 deputowanych lewicy i Republiki w Drodze. Zwrócili się oni do rządu o pójście śladami Lizbony.

Uznano, że sytuacja jest wyjątkowa, więc wymaga wyjątkowych środków. Chodzi o uregulowanie pobytu imigrantów, którzy np. nie mają szans na azyl, a takich jest większość. Miałoby to zapewnić im ochronę podczas kryzysu zdrowotnego.

REKLAMA

W rzeczywistości nielegalnych migrantów obejmuje i tak państwowa opieka zdrowotna ze specjalnego funduszu AME (Pomoc Medyczna Państwa). Francuzi, którzy nie mają dodatkowych ubezpieczeń prywatnych, narzekają nawet, że są chronieni słabiej od przybyszów. Wydaje się, że chodzi tu bardziej o wykorzystanie koronawirusa do dodatkowego „ubogacenia kulturowego” Francji. Czyli do stworzenia nowego, wielokulturowego społeczeństwa.

Ta akcja deputowanych we Francji pokazuje też do czego służą pozornie niepotrzebne wyroki TSUE jak ostatnio w sprawie Polski, Czech i Węgier. Kraje te skazano za brak zgody na relokację imigrantów. Tymczasem wielokulturowość Europy wprowadzana pod płaszczykiem humanitarnym to po prostu jedna z idei UE.

Inicjatorami tej akcji legalizującej pobyt są m.in. Olivier Faure – pierwszy sekretarz partii socjalistycznej, lider Francuskiej Partii Komunistycznej – Fabien Roussel oraz deputowani lewego skrzydła prezydenckiej partii LREM, jak np. Sonia Krimi.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA