
Rozpoczęto ewakuację lotniskowca USS Theodore Roosevelt. W czwartek na ląd zeszło pierwszych 1000 marynarzy. O ewakuację apelował kapitan Brett Cozier mówiąc, że nie chce, by marynarze „umierali jak na wojnie”.
– Nie jesteśmy na wojnie. Marynarze nie muszą umierać. Jeśli nie będziemy działać teraz, nie będziemy w stanie ochronić naszej załogi – apelował we wtorek Brett Cozier, kapitan lotniskowca USS Theodore Roosevelt.
Dramatyczny apel wynikał z coraz gorszej sytuacji na okręcie. W oficjalnych wiadomościach podano, że zakażonych koronawirusem jest już 93 marynarzy.
Amerykański sekretarz marynarki wojennej, Thomas Modly, poinformował, że w czwartek na ląd zeszło pierwszych 1000 marynarzy. Na ewakuację czeka jeszcze 2700 członków załogi.
Today @SECNAV @USNavyCNO @NavyMCPON & @USNavy Surgeon General Rear Adm. Bruce Gillingham updated the media on the status of the @USNavy’s #COVID19 response efforts. pic.twitter.com/YvIER7p8bb
— Acting Secretary of the Navy Thomas B. Modly (@SECNAV) April 1, 2020
Kapitan zwolniony. „Niepotrzebnie wywołał panikę”
– Dziś, z mojego rozkazu, dowódca USS Theodore Roosevelt, kapitan Brett Crozier, został odsunięty od dowodzenia okrętem przez dowódcę grupy przewoźnika kontradmirała Stewarta Bakera – poinformował w czwartek wieczorem sekretarz marynarki wojennej.
Powodem zwolnienia jest „zły osąd sytuacji”, „niepotrzebne wywoływanie paniki” i „brak profesjonalizmu dowódcy”. Modly tłumaczył, że w tak trudnym momencie kapitan Cozier powinien zachować profesjonalizm, jednak nie był w stanie.
Obsługa reaktora nuklearnego nie zostanie ewakuowana
Modly poinformował też, że na okręcie pozostanie około 1000 żołnierzy, którzy obsługują reaktor nuklearny. Nie mogą oni zostać ewakuowanie, bo nie można przerwać pracy reaktora.
Źródło: CNN