Janusz Korwin-Mikke odpowiedział na propozycję Jarosława Gowina. Wicepremier zapowiedział, że złoży projekt zmiany Konstytucji RP.
Jarosław Gowin nie zgadza się na przeprowadzenie wyborów 10 maja w trybie głosowania korespondencyjnego. Wyszedł z propozycją zmiany Konstytucji w ten sposób, by kadencja Prezydenta trwała 7 lat.
Jest jednak z tym pewien problem, o którym pisze redaktor nczas.com Radosław Piwowarczyk. Zmiana taka nie mogłaby dotyczyć już urzędującego Prezydenta, a także nie powinna dotyczyć już zarządzonych wyborów, ale wejść w życie od 2025 roku.
– Zmiana kadencji Prezydenta na jedną 7-letnią kadencją pozytywna. Tylko, że zmiana taka powinna być wprowadzona z wyprzedzeniem. PAD został wybrany na 5-letnią kadencją z opcją ubiegania się o reelekcję. W cywilizowanym kraju zmiana byłaby najwcześniej od 2025 roku – pisze Piwowarczyk.
Zmiana kadencji Prezydenta na jedną 7-letnią kadencją pozytywna. Tylko, że zmiana taka powinna być wprowadzona z wyprzedzeniem. PAD został wybrany na 5-letnią kadencją z opcją ubiegania się o reelekcję. W cywilizowanym kraju zmiana byłaby najwcześniej od 2025 roku.
— Radosław Piwowarczyk (@R_Piwowarczyk) April 3, 2020
Z odpowiedzią dla Jarosława Gowina wystąpił Janusz Korwin-Mikke. Na Facebooku wystosował swoją propozycję:
Powstało pytanie, czy jest to do zrealizowania? Zakladając, że WCzc.Jarosław Kaczyński ustąpi (ale wtedy będzie musiał ustąpić z roli I Sekretarza…), zgodzi sie nan to PO, PSL i KONFEDERACJA – to jak to zrobić?
Twierdzę, że jest to możliwe!
Wystarczy w zmienionej Konstytucji wprowadzić przepis przejściowy, że jednorazowo na kadencję 2-letnią prezydenta (JE Andrzeja Dudę…) wybiera Zgromadzenie Narodowe (Senat + Sejm). Plus z’obowiązanie p.Dudy, by nie kandydował za dwa lata.
Ciekawe, czy będzie „wola polityczna”?…