Ambasada USA w Paryżu oskarża Francuzów o produkcję fałszywych informacji

Statua Wolności w Paryżu. Fot. Wikipedia
Statua Wolności w Paryżu. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Epidemia koronawirusa wyzwoliła dość popularny na świecie antyamerykanizm. Najpierw Rosja wykorzystała propagandowo posłanie „Antonowa” ze sprzętem medycznym do USA jako bezinteresowny gest Moskwy.

Departament Stanu szybko jednak wyjaśnił, że owe „dary” zapłacono… TV rosyjska jednak wyemitowała już wcześniej odpowiednie materiały propagandowe. Później informacje o egoizmie Amerykanów pojawiły się we… Francji.

Tubylcze media szeroko opisywały, że USA podkupiły wyprodukowane dla Francji w Chinach maski już niemal na płycie lotniska w Szanghaju i przepłaciły za nie trzy, nawet czterokrotnie. Pisały o tym poważne tytuły, więc Francuzi się mocno na „wstrętnych kapitalistów” z USA oburzyli.

REKLAMA

Francuzi oskarżyli Amerykanów o nieuczciwe praktyki handlowe, ale znowu odezwał się rząd USA. Ambasada w Paryżu opublikowała komunikat, w którym można przeczytać: „Rząd Stanów Zjednoczonych nie kupił żadnych masek dostarczanych przez Chiny do Francji. Informacje w których tak się twierdzi, są kompletnie fałszywe”.

Pogłoski o podkupowaniu Francuzom materiałów medycznych w Chinach kolportował między innymi polityk centrowy Renaud Muselier, szef regionu PACA i były wiceminister spraw zagranicznych. Powtarzała je mainstreamowa prasa. Teraz trochę głupio?

 

Źródło:

Les Américains ont-ils raflé une commande de masques destinée à la France? L’ambassade accuse de fake news

REKLAMA