Hołownia w odmętach szaleństwa. Dzieci muszą być wypuszczone z domów, bo są w nich bite

Szymon Hołownia/fot. PAP/Adam Warżawa
Szymon Hołownia/fot. PAP/Adam Warżawa
REKLAMA

Szymon Hołownia nie ustaje w sprzedawaniu swych lewicowych wizji spaczonego świata. Teraz wzywa do zniesienia dla dzieci zakazu wychodzenia z domu. Uważa bowiem, że są w nich bite.

„Należy pilnie zweryfikować decyzje o zakazie wychodzenie z domu osób niepełnoletnich. To przepis szkodliwy również dlatego, że wyjście z domu jest dla dzieci często jedyną drogą ucieczki od oprawcy. #StopEpidemiiPrzemocy” – napisał na Twitterze kandydat na prezydenta Szymon Hołownia.

Konferansjer TVN wsparł też swym wpisem akcję ” #StopEpidemiiPrzemocy. Według niego przebywanie w domu jest dla dzieci tak samo groźne jak epidemia koronawirusa, bo są w nich bite i zmaltretowane.

REKLAMA

W kolejnym wpisie ulał swe kolejne upławy myślowe: „Ta epidemia ma bardzo poważny wymiar psychologiczny. Rośnie przemoc domowa, liczba tragedii będzie rosła. Państwo powinno zapewnić hotele dla ofiar przemocy domowej, żeby odciąć je od sprawców”

Jak podaje w kolejnych wpisach we Francji i w Chinach odnotowano więcej przypadków przemocy w domach, więc teraz w Polsce trzeba znieść zakaz wychodzenia z domu. Prawdopodobnie, chodzi też o to by Polska w swych hotelach przyjęła maltretowane chińskie i francuskie dzieci.

Internauci są szczerze zaniepokojeni stanem psychicznym Hołowni i przyznają mu rację. Czasami przymusowe siedzenie w domu może się na psychice odbić.

Dla lewicy najgorszym miejscem na świecie jest dom. Obsesyjnie wmawiają, że dom i rodzina, to wylęgarnie patologii. Chodzi w tym tylko o to, by to państwo i jego urzędnicy mieli jak największa kontrole nad obywatelami. Nad dziećmi mają ją rodzice. To oni je wychowują i mogą przekonać, by np. nie słuchały bredni Hołowni. Jeśli ograniczyć władzę rodziców, to wtedy takim jak Hołownia łatwiej narzucać swą chorą wizję domu, rodziny i świata.

REKLAMA