
W związku z pandemią koronawirusa w Polsce od początku kwietnia obowiązują nowe obostrzenia. Pojawiły się także liczniejsze patrole, nie tylko policji, ale także z udziałem wojskowych.
Pandemia koronawirusa wykorzystywana jest przez rządzących do wprowadzania kolejnych ograniczeń wolności, bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego. Absurdalne zakazy zyskują niestety poparcie większości społeczeństwa.
Nowe ograniczenia, w dużej części o wątpliwej podstawie prawnej, sprawiają że w grę wchodzi duża uznaniowość policji. A ta jeżeli wierzyć pogłoskom dostała nieformalny przykaz, by karać i to jak najsurowiej.
Potwierdzają to zresztą kolejne przypadki, gdzie słychać o tym, że funkcjonariusze wybrali najwyższy możliwy wymiar kary, jak wobec kierowców myjących auta na myjni bezdotykowej w Olsztynie.
W sieci pojawiły się także doniesienia o mundurowych wyposażonych w długą broń, którzy mają kontrolować kierowców poruszających się na trasie Lublin – Białystok. Informacje o podobnych działaniach policji potwierdzają lokalne media w Wałbrzychu.
– Policjanci przepytywali kierowców o cel podróży sprawdzając jednocześnie ilość osób podróżujących wewnątrz samochodu – czytamy na stronie dziennik.walbrzych.pl.
Takie mieszane patrole legitymują wszystkich kierowców, którzy nie wiadomo dokąd i po co jadą na trasie Białystok-Lublin! Żołnierze są z bronią długą i zastrzelą każdego, kto będzie pytał, czy to jest już: STAN KLĘSKI ŻYWIOŁOWEJ?!😷 pic.twitter.com/RqgL0xeecZ
— LechTur (@Turlech44) April 4, 2020