
Wstrząsające odkrycie policji zaalarmowanej przez sąsiadów 71-latka. Emeryt nie wytrzymał stresu związanego z kwarantanną.
Do przerażającego odkrycia doszło w Barrington pod Cambridge (Wielka Brytania). 71-letni Alan Smith i jego żona Elsie od wielu dni nie dawali znaku życia.
Emeryci, podobnie jak miliony na świecie, musieli przebywać na kwarantannie. Mężczyzna znosił zamknięcie i panikę coraz gorzej.
W końcu zaniepokojeni sytuacją sąsiedzi zaalarmowali policję. Funkcjonariusze przybyli na miejsce, ale nikt nie otwierał domu.
W związku z tym policja weszło do budynku siłą. A to co odkryli za zamkniętymi drzwiami przeszło ich najgorsze obawy.
Martwa kobieta leżała na podłodze. Funkcjonariusze odkryli, że emerytka ma liczna rany kłute.
Policja ruszyła w poszukiwaniu męża pani Elsie. 71-letni Alan został znaleziony martwy w łóżku i również na jego ciele odkryto liczne rany.
Śledczy wstępnie ustalili, że emeryt zabił swoją, żonę, a następnie popełnił samobójstwo. Oględziny wykluczyły bowiem, aby pani Elsie sama zadała sobie odkryte rany.
Inaczej w przypadku 71-latka. Tu policja nie wykluczyła, że popełnił samobójstwo.
Sąsiedzi zeznali, że para przeżywała trudne chwile i żyła w ciągłym stresie związanym z epidemią koronawirusa. Dodatkowo pan Smith był chory i bał się, czy uda mu się zdobyć leki.
Źródło: Cambridgeshire Live